Za tydzień moja mama ma urodziny, jubileusz. Jestem pewna, iż taki prezent jak telewizor bardzo ją ucieszy. Jednak mój mąż odmówił przekazania na to pieniędzy

przytulnosc.pl 2 dni temu

Za tydzień moja mama ma urodziny, jubileusz. Zaprosiła nas z wyprzedzeniem, uroczystość odbędzie się w restauracji z najbliższą rodziną i przyjaciółmi. Rozumiem jej pragnienie, by uczcić swoje urodziny, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiła, zawsze brakowało pieniędzy. A teraz mamy dwie okazje do świętowania – 60. urodziny i przejście na emeryturę.

Od razu pomyślałam, iż dobrze byłoby mamie podarować coś wartościowego, na przykład telewizor. Jej stary telewizor się zepsuł, a teraz będzie spędzać więcej czasu w domu, więc taki prezent byłby bardzo odpowiedni. Powiedziałam o tym mężowi, a on odpowiedział, iż nie mamy pieniędzy na takie prezenty, iż kupimy ładny bukiet kwiatów i to wystarczy.

W pracy, jak mówi, panuje niepewność, w sąsiednim dziale zwolniono dwóch pracowników. Trzeba oszczędzać pieniądze.

Rozumiem to wszystko, nigdy nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, ale to przecież jubileusz mojej mamy! w tej chwili nie pracuję, tylko mąż zarabia. Mamy troje dzieci – najstarszy ma dwanaście lat, drugi dziewięć, najmłodsza córka sześć i pół. Z pracy zrezygnowałam po pierwszym urlopie macierzyńskim, mąż na tym nalegał, chciał, żebym zajmowała się dziećmi i domem. Zawsze dobrze zarabiał i wystarczało nam na wszystko.

Nie żyjemy luksusowo, ale w dostatku: dobrze się ubieramy, nie oszczędzamy na jedzeniu, wcześniej co roku jeździliśmy nad morze. Po narodzinach najmłodszej córki kupiliśmy rodzinny samochód, biorąc niewielki kredyt, który spłaciliśmy. Mamy też mieszkanie – trzypokojowe, które mąż odziedziczył po babci.

Z dziećmi zawsze pomagała mi mama, nigdy nie odmawiała. Teściowej choćby nie proszę, bo wiem, iż to bezcelowe. Dzwoni do wnuków tylko na większe święta, życzy im wszystkiego najlepszego na urodziny i z okazji Nowego Roku, chociaż mieszka niedaleko.

Tymczasem swoja mamę mąż czasami wspiera finansowo: dał jej pieniądze na wyjazd do krewnych, kupił nową lodówkę, zrobił remont, coś dobudowywał na działce.

Mojej mamie nigdy nie daje pieniędzy, ale ona i tak by ich nie przyjęła, jestem pewna. Jednak prezent na urodziny to zupełnie inna sprawa, jestem pewna, iż taki prezent jak telewizor bardzo by ją ucieszył. Przyjść na urodziny z kwiatami, zwłaszcza na sześćdziesiąte urodziny, to po prostu nonsens.

Tak, w pracy męża sytuacja jest teraz trudna, mówi, iż musimy przemyśleć nasze wydatki, maksymalnie je zoptymalizować i zacząć oszczędzać. Dlatego odmówił przekazania pieniędzy na telewizor.

Postanowiłam, iż sama kupię ten prezent. Tylko iż nie dostanę kredytu. Spróbuję pożyczyć pieniądze od przyjaciółki, a potem pomyślę, jak je oddać. Może choćby znajdę pracę od Nowego Roku. Ale prezent dla mojej mamy kupię, bez względu na wszystko.

Idź do oryginalnego materiału