Zadanie było tak trudne, iż rodzice uznali je za błędne. Sami się mylili. "Wróble z antymaterii"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: ?Fot. pixabay / jackmac34 Facebook, screen, Blog Złego Ojca


Niektóre zadania w ćwiczeniach szkolnych dzieci mogą zaskakiwać rodziców i sugerować, iż wkradł się do nich błąd. Bo jak ma być łącznie 5 wróbli, jeżeli na jednej siedziało ich 7? Pomysły dorosłych jak takie ćwiczenie rozwiązać może się jednak okazać bardzo zabawne.
Na profilu Facebook’wym Blog Złego Ojca pojawiło się zdjęcie z zadania z matematyki. Brzmi ono tak: "Na dwóch gałęziach siedziało razem 5 wróbli. Na pierwszej gałęzi siedziało 7 wróbli. Ile wróbli siedziało na drugiej gałęzi?". Pod zdjęciem z zadaniem pojawiło się ponad 100 komentarzy. Niektórzy od razu stwierdzili, iż jest to po prostu błąd, który często zdarza się w książkach i ćwiczeniach, więc nie ma co się dziwić i zaprzątać tym sobie głowy. Część mimo wszystko starała się je rozwiązać.

REKLAMA






Pięć wróbli siedziało razem, a dwa wróble osobno. Nie ma się co rozgałęziać w szczegóły

- napisała jedna z internautek. "Na pierwszej gałęzi siedziało 7 wróbli, 5 żywych i 2 w brzuchu kota", "A może te 5 wróbli siedziało na dwóch gałęziach jednocześnie?", "Rozwiązanie jest proste: na drugiej gałęzi siedziały dwa wróble zbudowane z antymaterii" - żartowali inni.


W szkolnym zadaniu nie ma błędu
Jedna z osób udowodniła jednak, iż wbrew obawom, w zadaniu wcale nie ma błędu. "Uwaga, to może nie być błąd. Wyjaśnia to w komentarzu pani Joanna. Pojawiające się rozwiązania są jednak tak dobre, iż szukajcie jej wpisu dopiero po chwili główkowania i udzieleniu własnej odpowiedzi" - napisano na Blogu Złego Ojca, zachęcając do dalszej zabawy.




Jak rozwiązać zadanie z wróblami?
Tak jak zasugerował autor posta, jedna z internautek udowodniła, iż zadanie ma rozwiązanie i to całkiem logiczne. Pokazała tym samym, jak niekiedy pokazanie jakiegoś fragmentu czy zdania wyrwanego z kontekstu może wprowadzać ludzi w błąd.

Ale spokojnie, polecenie jest takie w tym zadaniu, żeby poprawić treść tak, żeby można było wykonać obliczenia

- napisała jedna z komentujących, przyznając dalej, iż ma świadomość, iż psuje zabawę. Żartowała także "widziała oczyma wyobraźni rodziców, którzy zamiast spać, wertują książki dzieciaków", szukając w nich błędów. Jedna z internautek wrzuciła choćby zdjęcie całej strony z ćwiczeń, w których pojawiło się zadanie. Na samej górze widnieje polecenie "Popraw treść zadań i je rozwiąż". Co ciekawe, nikomu z szukających rozwiązania, taka opcja choćby nie przyszła do głowy. To dowód, jak łatwo można się nabrać.







Zdarzyło Wam się znaleźć błąd w książce lub ćwiczeniach dziecka? Opowiedzcie nam o tym w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału