Zakaz telefonów w szkołach jednak będzie. Prace nad ustawą w tej sprawie już ruszyły

dadhero.pl 2 dni temu
Choć MEN broni się przed wprowadzeniem zakazu korzystania ze telefonów w szkołach, to taki przepis zostanie wprowadzony. Naciska na to Szymon Hołownia, który już zaczął prace nad ustawą w tej sprawie. – Doprowadzę to do końca – zapowiedział. I raczej nie będzie miał problemu z przekonaniem posłów do poparcia swojego pomysłu.


Ilekroć szefowa MEN udziela wywiadu na temat planów ministerstwa, zawsze pada pytanie o to, czy będzie zakaz używania komórek w szkołach. Odpowiedź od miesięcy się nie zmienia. Barbara Nowacka zapewnia, iż takiego zakazu nie wprowadzi. I tłumaczy, iż dyrektorzy mogą już teraz wprowadzić taki przepis w swoich szkołach, a spora część z nich już to zrobiła. Od czasu do czasu ministra dodaje też, iż taki odgórny zakaz byłby kłopotem dla nauczycieli, bo musieliby kontrolować uczniów, a poza tym na niektórych lekcjach telefony po prostu się uczniom przydają.

MEN nie chce, Hołownia zakaże


Żaden z tych argumentów nie przekonał jednak Szymona Hołowni, który już jakiś czas temu zapowiedział, iż zamierza wyrzucić telefony ze szkół. I właśnie przeszedł od słów do czynów. We środę 16 kwietnia zorganizował spotkanie, na którym ogłosił start prac nad ustawą zakazującą używania telefonów komórkowych w szkołach podstawowych.

– Uważam, iż tutaj należy zadziałać ostro i zdecydowanie. Liczenie na to, iż może rodzice, a może szkoła załatwi problem, nie jest odpowiednią dyskusją. Z jakichś powodów zakazaliśmy alkoholu w szkole, narkotyków i możliwości przychodzenia z nożami do szkoły. Dzisiaj z tego co czujemy, widzimy i wiemy, telefon może być absolutnie fantastycznym narzędziem, ale może być też, zwłaszcza w przypadku osoby o jeszcze nieukształtowanej samoocenie, śmiertelnie niebezpieczny – powiedział Szymon Hołownia.

Te przytyki pod adresem szefowej resortu edukacji nie pozostawiają złudzeń – Hołownia będzie ostro parł do tego, by wprowadzić zakaz telefonów w podstawówkach. Niewiadomą pozostaje jedynie to, w jaki sposób to zrobi. On sam widzi dwie opcje. Jedna to wpisanie zakazu używania komórek do Prawa oświatowego. Moment na to jest dobry, bo rząd niedługo będzie zajmował się projektem nowelizacji tej ustawy. Do proponowanych zmian można więc jeszcze dorzucić punkt o zakazie telefonów.

Ustawa już w drodze


Jeśli jednak rząd nie zdecyduje się na takie rozwiązanie, Hołownia ma plan B – przygotowanie projektu osobnej "ustawy antysmartfonowej" i poddanie jej pod głosowanie w Sejmie. I to ta druga możliwość jest znacznie bardziej prawdopodobna. Trudno bowiem liczyć na to, iż rząd nagle postanowi wprowadzić zakaz, któremu od miesięcy była przeciwna szefowa jednego z ministerstw.

Szans na to nie widzi sam Hołownia. – Nie ma ważniejszej rzeczy niż to, aby za naszych rządów, przy udziale opozycji, przy udziale tego czy innego prezydenta, doprowadzić do tego, żeby dzieci w Polsce przestały myśleć o tym, żeby skończyć to życie, żeby wyjść z Polski, którą my, dorośli im nad głowami urządziliśmy – stwierdził. Ta wypowiedź oznacza, iż będzie chciał przygotować specjalną ustawę, a potem przekonać posłów koalicji i opozycji, by głosowali za.

Hołownia i jego współpracownicy z partii Polska 2050 już nad projektem takiej ustawy pracują. Wstępne pomysły ujawnił na wspomnianym spotkaniu wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka. Uczniowie będą mogli przynosić telefony do szkół, ale nie będą mogli z nich korzystać na lekcjach, a być może także na przerwach. Uczniowie będą musieli je wyłączyć bądź wyciszyć i schować do toreb albo do zamykanych na klucz szafek.

W projekcie znajdą się też przepisy wymierzone we właścicieli stron internetowych i portali społecznościowych, które dziś nieskutecznie weryfikują wiek użytkowników. Efekt jest taki, iż choćby kilkuletnie dzieci bez problemu korzystają z serwisów, które teoretycznie są dostępne dla osób powyżej 13 lat czy choćby dla dorosłych.

Na gotowy projekt trzeba jeszcze będzie poczekać. Ale gdy powstanie i trafi do Sejmu, jego autorzy nie będą mieli problemu z zebraniem większości potrzebnej do przegłosowania tej ustawy. Hasło chronienia polskich dzieci przed zagrożeniami z sieci na pewno zmobilizuje polityków z różnych partii. Można więc śmiało powiedzieć, iż Polska dołączy do grona 15 państw Unii Europejskiej, w których obowiązują mniej lub bardziej radykalne zakazy korzystania ze telefonów w szkołach.

Źródło: PAP


Idź do oryginalnego materiału