Zakochałem się w innej kobiecie po 30 latach małżeństwa

Moje życie zmieniło się diametralnie, ponieważ zakochałem się, mimo iż mam już 62 lata. Z żoną jestem w małżeństwie od 30 lat, mamy dorosłego syna. On mieszka w innym kraju, więc rzadko się widujemy.

Kiedy tylko syn wyjechał, od razu poczułem pustkę w naszym domu. Z żoną staliśmy się tak obcy sobie, iż jedyną rzeczą, która nas łączyła, było dziecko. Zaproponowałem żonie, żebyśmy sprzedali mieszkanie i kupili domek na wsi, aby choć trochę zmienić otoczenie i spędzać czas razem. Jednak ten pomysł jej się nie spodobał. Jest miastową kobietą, więc nie zgadzała się na moje prośby.

Po roku namów w końcu ustąpiła i kupiliśmy dom na wsi. Cały urlop spędziliśmy na świeżym powietrzu. O ile mnie wiejskie życie bardzo odpowiadało, o tyle o mojej żonie nie mogę tego powiedzieć. Nie podobało jej się grzebanie w ogrodzie i zajmowanie się gospodarstwem. Wolałaby leżeć na kanapie i oglądać seriale.

Jesienią musieliśmy wrócić do mieszkania. Ale gdy tylko tam przyjechałem, zrozumiałem, iż duszę się w czterech ścianach. Postanowiłem zimować na wsi, ale moja inicjatywa nie spotkała się z poparciem żony, więc została w mieście.

Teraz mam jeszcze jeden powód, dla którego chcę mieszkać na wsi — zakochałem się w miejscowej kobiecie. Mieszka obok. Nie mogę się z nią nagadać, jest bardzo interesującą rozmówczynią. Na początku unikała mnie, ale potem poddała się uczuciom. Jednak o naszych relacjach nikt nie wie.

Żona myśli, iż zajmuję się gospodarstwem i na tym się kończy. Jednak większość mojego czasu spędzam z ukochaną kobietą.

Nie czuję się winny. Starałem się ratować nasze małżeństwo, ale żona przez cały czas się ode mnie oddalała. A teraz widzę tylko jedno wyjście — rozwód. Boję się jednak osądzenia przez syna i resztę rodziny.

Mam też wrażenie, iż żona nie będzie chciała się rozwieść, bo będzie bała się zostać sama na stare lata. No niech mieszka sobie w mieście i szuka kogoś, kto będzie jej pasował. W czym problem?

Jak mam postąpić, żeby nie zepsuć relacji z synem? Czy nie jest za późno, żeby budować swoje życie osobiste?