Mimo, iż trwa czas studenckich wakacji, to Akademia Kultury Społecznej i Medialnej tętniła w ostatnich dniach życiem.– Warsztaty w toruńskiej Akademii to wypoczynek, na który rodzice posyłają swoje dzieci i są spokojni, iż spędzą wartościowy czas – wskazała pani Anna, mama uczestniczki warsztatów i dodała: – Zależało mi na tym, żeby córka zobaczyła, iż jest coś innego poza tym, co jest w szkole, żeby poszerzała swoje horyzonty i żeby miała więcej odwagi spełniać swoje marzenia. – Ja bardzo pilnowałam terminów rejestracji. Basia była trzeci raz – oznajmiła z kolei pani Teresa, babcia uczestniczki warsztatów.Później młodzi chcą wracać już sami. – Nazywam się Wiktor, na warsztatach jestem już po raz dziesiąty – wskazał Wiktor, uczestnik warsztatów.Wachlarz zajęć jest zawsze bardzo szeroki. Każdy uczestnik może znaleźć coś dla siebie. To przedsmak tego, co uczelnia daje studentom. – Ponieważ również poszerza się paleta kierunków na naszej uczelni, dlatego też i spektrum tego, co chcemy zaproponować młodym osobom się powiększa – zaakcentował kierownik warsztatów, o. Dawid Wilczyński CSsR.Młodzież miała zajęcia w laboratorium medycznym, poznawała też od środka pracę w radiu i telewizji – w tym roku po raz pierwszy mogła wziąć udział w Akademii Liderów. – Najbardziej podobała mi się atmosfera tutaj, nowo poznane osoby również, tak się dobrze przy nich można tutaj poczuć. Świadectwa też mi się bardzo podobały, naprawdę były bardzo poruszające. Również zwiedzanie radia i telewizji, tak jakby od strony kulis – oznajmiła Oliwia, uczestniczka warsztatów.Każde warsztaty to także wyjątkowi goście. Uczestnicy mogli wysłuchać świadectwa byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej, Dariusza Stemplewskiego. Prelegent nie ukrywał, iż to, z czym młodzi spotkali się na warsztatach, mogą zanieść tam, gdzie są na co dzień. – Jest to czas i miejsce, w którym młody człowiek może w końcu zacząć być sobą, karmić się bardzo konkretnymi treściami i wracając do domu, do tego środowiska, w którym jest na co dzień, dawać życie też innym – zauważył Dariusz Stemplewski.Entuzjazmem uczestnicy warsztatów potrafią zarazić swoich opiekunów.Najważniejszym punktem każdego dnia warsztatów jest Eucharystia. Warsztaty nie są oderwane od formacji serca. W niedzielę – w trakcie Mszy św. kończącej kilkudniowe wydarzenie – o. Tadeusz Rydzyk CSsR zaapelował do młodych, by nie odrzucali Boga. – Jak się odrzuci Boga, to człowiek staje się bestią. Jak odrzuci Boga, oślepnie zupełnie. On oślepnie, jak odrzuci Serce Boga, Miłość Boga – zauważył o. Tadeusz Rydzyk CSsR.Organizacja warsztatów jest możliwa dzięki środkom z 1,5 proc. podatku przekazywanego na Fundację „Nasza Przyszłość”. – Zachęcam bardzo serdecznie Was, żebyście spróbowali przyjechać na warsztaty, ponieważ to jest niesamowite miejsce i o ile przyjedziecie tutaj na przykład za rok, to gwarantuję Wam, iż te wizyty będą coraz częściej i zawsze będzie chciało Wam się tutaj wracać, bo jest tutaj świetnie – podsumował Aleksander, uczestnik warsztatów.