Zamknęli szkoły, bo zimno. Kto winien?

emkielce.pl 1 dzień temu

Uczniowie dwóch kieleckich szkół – VI LO im. Juliusza Słowackiego oraz Szkoły Podstawowej nr 33 – przechodzą na naukę zdalną. Powód? Trwająca termomodernizacja sprawiła, iż w budynkach było tak zimno, iż uczniowie musieli siedzieć na lekcjach… w kurtkach.

Prace modernizacyjne rozpoczęły się w lipcu. Urząd Miasta zapewniał, iż nie wpłyną one na funkcjonowanie szkół. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Temperatura w salach spadała tak nisko, iż wielu uczniów chorowało.

W VI LO w dniach 9–10 października lekcje zostały zawieszone, a od przyszłego tygodnia szkoła przechodzi na tryb zdalny. Podobnie w SP nr 33 – do 13 października online uczą się klasy IV–VIII, natomiast młodsze dzieci pozostają w budynku szkoły.

– Decyzja wynika przede wszystkim z niskiej temperatury. W trosce o zdrowie i komfort uczniów zajęcia będą odbywać się zdalnie – wyjaśnia Tomasz Porębski, zastępca prezydenta Kielc.

Chociażby w przypadku Liceum Słowackiego pracę mogą potrwać choćby do lutego. Czy to oznacza, iż nauka zdalna może się przeciągnąć?

– Zawsze jest takie ryzyko. Robimy jednak wszystko, żeby tak nie było. Dokładamy wszelkich starań, żeby nauka odbywała się w trybie stacjonarnym, bo to najlepsze dla uczniów. Musimy być jednak gotowi na różne sytuacje związane z awariami czy tak jak w tym wypadku z temperaturą – dodaje Porębski.

Choć łatwo się domyślić, iż wielu uczniów nie ma nic przeciwko dodatkowym dniom w domu, pojawia się pytanie, czy tej sytuacji dało się uniknąć. Jeden z kieleckich radnych podkreśla, iż alarmował o problemie już miesiąc temu.

– Interweniowaliśmy w tej sprawie na początku września. Pomimo tego ciągle byliśmy zapewniani przez prezydenta Porębskiego o tym, iż wszystko jest w porządku, a w przypadku spadku temperatur miasto ma plan „b”. Pomimo zapewnień, okazuję się ze alternatywy nie było. Wszelkie obawy, które zgłaszaliśmy się potwierdziły, a przecież nie trzeba być filozofem, żeby wiedzieć, iż w październiku jest po prostu zimno – zaznacza Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta.

Z kolei radny Maciej Jakubczyk zwraca uwagę, iż winne mogą być opóźnienia w przekazaniu rządowych dotacji.

– Wykonawcy nie można nic zarzucić, bo wykonuje wszystko zgodnie ze sztuką budowlaną. Ale środki trafiły do samorządów skandalicznie późno. Gdyby pieniądze przyznano wiosną, remont rozpocząłby się w czerwcu i uniknęlibyśmy tej sytuacji– wyjaśnia radny.

Termomodernizacja prowadzona jest w tej chwili w czterech kieleckich szkołach, a kolejne – w tym przedszkola – już czekają na swoją kolej. No cóż chyba lepiej zaopatrzyć swoje pociechy w ciepłe zimowe kurtki.

  • Urząd Miasta Kielce
  • RADNI MIASTA KIELCE
  • termomodernizacja
    Idź do oryginalnego materiału