Zanim kupisz dziecku kostium, lepiej spójrz na metkę. "To jakby ubrać dzieci w plastikowe worki"

gazeta.pl 4 godzin temu
Dzieci uwielbiają się przebierać i nie przepuszczą żadnej okazji, żeby na trochę zmienić się w postać z ulubionej bajki lub bohatera kultury popularnej. Rodzice kupują im kostiumy, nie zawsze zdając sobie sprawę z tego, iż mogą być szkodliwe.
Jesienny cykl okazji do przebrania się zwykle rozpoczyna Halloween i związane z nim zabawy. Dzieci zwykle chcą być wtedy wiedźmami, truposzami, czarodziejami i różnego rodzaju potworami. Potem jest karnawał i organizowane w szkołach i przedszkolach zabawy. Oczywiście także przebierane. A rodzice kilkulatków doskonale wiedzą, jak poważnie do tego tematu podchodzą ich dzieci.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Dzieci chcą się przebierać, rodzice kupują kostiumy
Na rynku wybór kostiumów i akcesoriów do przebrania dla dzieci jest ogromny. Zwykle wcielenie się w ulubioną postać to wydatek kilkudziesięciu złotych. Stroje z drugiej ręki można kupić znacznie taniej. Zwykle też są to kostiumy kiepskiej jakości, wykonane ze sztucznych materiałów i tworzyw. No ale nie o jakość tu chodzi, a o efekt i spełnienie małego marzenia dziecka. Temat przebieranek podjęła popularna w mediach społecznościowych Marielle Tourel, czyli Rozwojowa Mama. "Wybierając kostiumy, maski czy farby do malowania twarzy, często kierujemy się ceną lub ulubioną postacią z bajki. Ale wiele z tych produktów może zawierać szkodliwe substancje, takie jak ołów, kadm, ftalany czy barwniki rakotwórcze" - powiedziała.


Toksyny w kostiumach dla dzieci
W obszernym poście autorka ostrzega rodziców, przytaczając wyniki badań kostiumów dla dzieci: "W 43 proc. wykryto ftalany, substancje zakazane w UE powyżej 0,1 proc. W niektórych produktach stanowiły aż 12 proc. masy. Szczególnie dotyczyło to plastikowych masek i elastycznych elementów kostiumów. Zakłócają gospodarkę hormonalną i rozwój płciowy dziecka." Aż 39 proc. kostiumów zawierało ołów - toksynę, która nie powinna występować w żadnym produkcie dla dzieci. 22 proc. przebadanych strojów zawierało kadm, uznawany za rakotwórczy". Pod postem pojawiły się komentarze internautów, którzy zgodzili się z tym, iż warto zwracać uwagę na to, w co się ubiera dziecko: "Ludzie, patrzcie na składy ubrań. Nie ubierajcie dzieci w poliamid, poliester, akryl, choćby jak jest go 10 proc. Marki oszczędzają na was krocie. A to tak, jakby ubierać dzieci w plastikowe worki".


Na co zwracać uwagę?
Autorka posta podpowiedziała, na co zwracać uwagę, wybierając kostium dla dziecka. Napisała: "Wybieraj produkty z certyfikatami: OEKO-TEX, EU Ecolabel lub GOTS, unikaj kostiumów, które mają intensywny zapach, zawsze wypierz kostium przed użyciem, Zrób kostium samodzielnie, z naturalnych barwników".


A ty? Zwracasz uwagę na skład ubrań dla dziecka? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: ewa.rabek@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału