REKLAMA
Zobacz wideo
Wcześniactwo - co warto wiedzieć na ten temat?
Krytyka, własne propozycje, szantaż - z tym muszą liczyć się rodziceJej wideo spotkało się z olbrzymim odzewem obserwujących, którzy postanowili wypowiedzieć się w tym temacie. Internautka, której syn ma imię Maks, usłyszała, iż wybrała "imię jak dla psa", z kolei kobiecie, która nazwała córkę Melisa, rodzina "uzmysłowiła", iż brzmi "jak herbata". Z kolei teściowa kolejnej komentującej uznała, iż ta nadała córce imię, by... sprawić jej przykrość. "Wanda? Dajesz tak tylko, żeby mi zrobić na złość, bo mi się nie podoba"Niektórzy poszli o krok dalej i postanowili zaszantażować świeżo upieczonych rodziców. Tak, jak jedna z kandydatek na matkę chrzestną, której nie odpowiadało imię przyszłego chrześniaka - Mikołaja. "Jak nie zmienicie mu imienia, nie podaję go do chrztu" - oznajmiła. Podobnie zareagował ksiądz, który... nadał siostrze internautki drugie imię. "Dodał Maria, bo Ewa to pogańskie i jako jedyna z rodzeństwa ma dwa imiona" - wyjaśniła użytkowniczka TikToka. Część komentujących decyzję rodziców co do imienia ich potomka postanowiła podsunąć im własne propozycje. "A nie było jakiegoś normalnego imienia? Może Amelia? Mi się podoba Amelia" - napisała jedna z internautek, dodając, iż propozycja wyszła od teściowej, której nie podobało się imię wnuczki - Idalii. Uznała, iż rodzice "krzywdzą nim dziecko na siłę". Niepochlebne komentarze sprawiły, iż niektórzy rodzice postanowili zmienić swoją decyzję. "Marzyłam, aby córka miała na imię Sofia, ale zostałam tak zjechana, iż odpuściłam temat. W ogóle większość imion, które mi się podobały, spotkały się z ogromną pogardą i wyśmiewaniem" - dodała jedna z komentujących.
Imię się nie podoba? "Nie będę tak do niego mówić"Okazuje się, iż niektórzy bliscy do końca nie mogą pogodzić się z wyborem rodziców noworodka. "Mój tata powiedział, iż ma nadzieję, iż nam się zmieni, a babcia męża powiedziała, iż gdyby wiedziała wcześniej, to by nam to wybiła z głowy (syn był już na świecie, kiedy się dowiedziała) i iż ona tak nie będzie do niego mówić" - napisała kobieta. A kolejna dodała: Mamy Przemka. Moja mama, czyli babcia dziecka powiedziała, iż musimy wymyślić, jak będziemy do niego mówić, bo ma takie brzydkie imię".Aby uniknąć nieprzyjemnych komentarzy, niektórzy rodzice do ostatniej chwili trzymają w tajemnicy imię, jakie chcą nadać swojemu dziecku. - W mojej rodzinie wszyscy wszystko krytykują, dlatego choćby się nie zastanawiałam, czy zdradzać imię mojego synka. Dowiedzieli się dopiero po porodzie i choć było im "nie w smak", musieli to zaakceptować. Dziecko nie ma wymyślnego imienia, to "zwykły Dawidek" - opowiada nasza czytelniczka. Są również "odważni", którzy nie boją się potencjalnej krytyki. - Stanisław. Ileż my się nasłuchaliśmy, iż to imię dla starego dziadka, a nie małego dziecka. Moja mama pytała, czy nie mogliśmy wybrać "jakiegoś Piotrusia"? Całą ciążę słuchaliśmy, iż może to jeszcze przemyślimy i zmienimy - mówi kolejna. I dodaje, iż imienia nie zmienili, a dziś są rodzicami małego Stasia. Czy spotkaliście się z komentarzami dotyczącymi wyboru imienia, jakie chcecie nadać swojemu dziecku? Zachęcamy do podzielenia się swoimi historiami: agatagp@agora.pl.











