Zasłynął jako najgrubszy człowiek świata. W wieku 6 lat ważył 79 kg, a jego życie miało smutny finał

gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: YouTube, screen, @BuyoutFootage


Robert Earl Hughes urodził się w Monticello w stanie Missouri. Gdy miał pół roku, jego rodzina przeniosła się do niewielkiej miejscowości Fishhook w stanie Illinois. O mężczyźnie usłyszał jednak cały świat, a wszystko za sprawą... jego wagi. Niestety historia najcięższego mężczyzny świata nie ma "happy endu".
Robert Earl Hughes przyszedł na świat w 1926 r. Już jako noworodek sporo ważył, ponieważ miał ponad 5 kg. Nie wyróżniał się jednak specjalnie swoją wielkością. Jego rodzice nie zakładali wówczas, iż ich syn zostanie najcięższym człowiekiem na świecie.

REKLAMA







Zobacz wideo
"Zachłysnęliśmy się amerykańskimi rozwiązaniami". Ewa Chodakowska o przyczynach otyłości wśród polskich dzieci



Wszystko się zmieniło, gdy mając pięć miesięcy, zachorował na krztusiec. Niektórzy uważają, iż to właśnie ta choroba sprawiła, iż zaczął nagle przybierać na wadze. Portal https://eu.sj-r.com/ podaje, iż powodem tycia Roberta była nieprawidłowo działająca przysadka mózgowa. To właśnie z tego powodu zaczął on tyć w zaskakującym tempie.
Najcięższy człowiek świata. W wieku sześciu lat ważył 79 kg
Robert Hughes, mając zaledwie sześć lat, ważył już 79 kg, cztery lata później jego waga wzrosła do 170 kg! A chłopiec cały czas przybierał na wadze... Jako młodzieniec postanowił, iż wykorzysta swój rozmiar i zacznie na tym zarabiać. Sam prawdopodobnie nie spodziewał się, jak duże zainteresowanie wywoła jego osoba. Przyjeżdżały do niego przeróżne ekipy filmowe, by kręcić kroniki i pokazywać nagrania z jego udziałem. Robert był prezentowany jako sympatyczny mężczyzna, który wspierając się na manualnie robionej, bardzo grubej lasce, przechadza się po podwórku i zajmuje zwierzętami na farmie.Spory rozgłos wiązał się ze sporymi pieniędzmi. Hughes pojawiał się na wielu uroczystościach miejskich, brał udział w licznych otwarciach i akcjach. Pewien sklep postanowił go choćby zaangażować do reklamy spodni szytych na miarę. To wszystko sprawiało, iż Robert mógł sobie pozwolić np. na kupienie telewizora, czy radia, które w tamtych czasach były towarami luksusowymi.








Mężczyzna nie wstydził się swojej wagi
Robert cieszył się, iż dzięki swojej działalności, która opierała się na pokazywaniu tuszy, może poznawać wielu ciekawych ludzi i co ważne - zarabiać. Można uznać, iż był swego rodzaju celebrytą tamtych czasów.

Zawsze był szczęśliwy. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek widział go wściekłego

- powiedziała jego szwagierka Lillian Hughes, cytowana przez "The State Journal-Register". Zaś on sam miał powiedzieć w 1956 r. Fort Lauderdale News: "Patrzę na to w ten sposób. Potrafię czytać, pisać, mam ciepły i wygodny dom oraz wspaniałą grupę krewnych. Wiele innych osób nie ma tyle szczęścia. Co mogę zrobić? Muszę po prostu jak najlepiej wykorzystać to, co dał mi Pan", co dowodzi, iż faktycznie nie narzekał na swój los.



Z czasem Robert Earl zaczął podróżować wraz z ojcem (który był jego menadżerem) przyczepą, by móc pokazywać się ludziom w różnych miastach. Na widowiska z udziałem prawie półtonowego mężczyzny przychodziły tłumy. Mężczyzna wpadł choćby na pomysł, by zwiększać swoje dochody, sprzedając zdjęcia z autografem i dopiskiem "najcięższy człowiek na świecie".Mężczyzna bardzo cierpliwie odpowiadał swoim fanom na różne, choćby krępujące pytania dotyczącego tego, jak funkcjonuje na co dzień (np. czy umie wiązać buty). Zdarzały się jednak przykre sytuacje, gdy ktoś nie dowierzał, iż Robert faktycznie jest tak wielki. Były sytuacje, gdy ktoś jego "prawdziwość" sprawdzał, gasząc mu papierosa na ramieniu.




Niestety ogromna waga utrudniała Robertowi codzienne funkcjonowanie. W wieku zaledwie 30 lat miał już problemy z chodzeniem, niedługo potem musiał zakończyć podróżowanie po świecie. Zamieszkał wówczas z bratem, jego żoną i dwójką ich dzieci. Całe życie był z nimi blisko związany, szczególnie iż nie udało mu się założyć własnej rodziny.W 1958 r., gdy Robert miał 32 lata, wystąpiła u niego wysypka. Z czasem zrobiła się niebieska. Niestety z powodu ogromnych rozmiarów i wagi mężczyzny, nie dało się go przenieść do szpitala. Lekarze zajęli się nim w przyczepie, stwierdzili, iż ma odrę, na którą niebawem zmarł. W 1955 r. Robert trafił do Księgi Rekordów Guinnessa jako najcięższy żyjący człowiek, ważył wówczas 429 kg, gdy zmarł był o kilkadziesiąt kg cięższy.
Otyłość to poważna choroba
Szacuje się, iż osoby otyłe żyją od 8 do choćby 20 lat krócej. Poza tym nadmiar tkanki tłuszczowej przyczynia się do występowania wielu chorób, które są zagrożeniem dla życia i zdrowia.

Wytwarzane w tkance tłuszczowej oraz uwalniane przez nią substancje zwane adipokinami biorą czynny udział w rozwoju takich chorób ja cukrzyca, zaburzenia lipidowe, miażdżyca, choroba niedokrwienna serca czy nadciśnienie tętnicze

- czytamy na stronie szpitalnaklinach.pl.



Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), aż 80 proc. przypadków zachorowań na cukrzycę typu 2 w Europie są spowodowane nadwagą i otyłością.Do tego uznaje się, iż osoby otyłe często zmagają się z różnymi zaburzeniami emocjonalnymi. Często mają problemy z zaakceptowaniem siebie i swojego ciała, z tego powodu izolują się od społeczeństwa, mają stany lękowe, zaburzenia snu, a choćby depresję.
Idź do oryginalnego materiału