Zaszłam w ciążę w wieku 49 lat. Moja starsza córka przestała się do mnie odzywać…

przytulnosc.pl 1 dzień temu

Nigdy nie pomyślałabym, iż coś takiego może mi się przytrafić w wieku 49 lat. A jednak los najwyraźniej postanowił zrobić mi niespodziankę.

Z moim byłym mężem, Tomaszem, rozwiodłam się 12 lat temu. Odszedł do młodszej kobiety, z którą ma teraz syna. Z naszego małżeństwa mam córkę — Martę, która ma już 30 lat i wychowuje pięcioletnią córeczkę Lenę, moją wnuczkę.

Z obecnym partnerem, Pawłem, poznałam się w pracy. Przyjechał z Krakowa do Poznania na wymianę doświadczeń. Na początku była to zwykła znajomość zawodowa, ale po pewnym czasie przerodziła się w romans. Oboje jesteśmy dorośli, nikt nie planował wielkiej historii — ot, zwyczajne relacje między ludźmi.

Od kilku miesięcy miałam problemy z cyklem, sądziłam, iż to już menopauza. O ciąży dowiedziałam się dopiero w czwartym miesiącu. I choć mogłam ją przerwać — nie zrobiłam tego. Wierzę, iż to prezent od losu. Ciąża przebiega dobrze, spodziewam się dziewczynki. Lekarze czuwają nade mną, planowane jest cesarskie cięcie, ale jestem spokojna.

Najtrudniejsze jest jednak to, iż Marta nie może pogodzić się z tą wiadomością. Urządziła mi awanturę i żądała aborcji. Byłam w szoku, iż moja ukochana córka może powiedzieć mi coś takiego…

— Urodzisz i co potem? jeżeli ci się coś stanie, kto się tym dzieckiem zajmie?! — krzyczała.

Chciała również, żebym koniecznie powiedziała o ciąży Pawłowi. Nie uważam jednak, iż to konieczne. jeżeli przyjdzie czas — zdecyduję sama. Mam dobrą sytuację materialną. Kieruję działem w jednej z poznańskich firm, jestem ceniona i spokojnie mogę sobie pozwolić na urlop macierzyński.

Domyślam się, iż Marta boi się, iż obowiązki związane z opieką spadną na nią. Ale wiem, iż ma swoją rodzinę i nie mam zamiaru jej obciążać. jeżeli zajdzie potrzeba — zatrudnię opiekunkę. Wszystko mam przemyślane.

Próbowałam jej to wytłumaczyć. Niestety, od tamtej pory Marta nie odbiera moich telefonów. Pojechałam do niej — nie otworzyła drzwi.

Jest mi bardzo ciężko, tęsknię nie tylko za nią, ale też za Leną. Jednak wciąż mam nadzieję, iż córka mnie zrozumie, zaakceptuje moją decyzję i pokocha swoją młodszą siostrzyczkę, która już niedługo pojawi się na świecie.

Idź do oryginalnego materiału