Zmiany w podstawie. Temat nie tylko dla nauczycieli

ceo.org.pl 7 miesięcy temu

Od pewnego czasu nasze społeczeństwo wzięło szkołę na tapetę. A wszystko za sprawą propozycji dotyczących zmian w podstawach programowych oraz wyboru lektur obowiązkowych, które szykuje dla nas Ministerstwo Edukacji Narodowej. Przez portale społecznościowe przetoczyła się dyskusja o wyższości “Kordiana” nad “Konradem Wallenrodem”, wypowiedziało się także kilku obrońców “Pana Tadeusza”. Z jednej strony widzę dużo uproszczeń, które nazwałbym skrótami poznawczymi, z drugiej cieszy mnie fakt, iż tak wiele osób rozmawia o polskiej literaturze i pochyla się nad sensem uczenia o niej.

Ponieważ jak napisałem powyżej, w debacie publicznej wielu ekspertów skupiło się na merytoryce zmian, pozwolę sobie obrać inny kierunek. Chciałbym przede wszystkim zachęcić nas – dorosłych do rozmowy na temat zachodzących zmian ze swoimi uczennicami i uczniami.

Rozmowa z uczniami i uczennicami. Najpierw fakty:

  1. Celem zmian podstawy programowej jest ograniczenie obowiązkowego zakresu treści nauczania, co przy pozostawieniu aktualnego wymiaru godzin nauczania umożliwi nauczycielom i uczniom spokojniejszą i bardziej dogłębną realizację treści.

Oznacza to, iż motywacją do zmian przez pracowników ministerstwa jest większa przestrzeń do pracy nad wybranymi dziełami. “Spokojniejsza i bardziej dogłębna realizacja treści”- ten zapis, który można odnaleźć na stronie ministerstwa, z perspektywy polonisty brzmi, jak sen, który zaczął spełniać się na jawie. Według mnie, istotną informacją jest także ta, iż ministerstwo stara się wprowadzić tymczasowe zmiany tak, aby nie było konieczności w okresie przejściowym tworzyć nowych podręczników.

  1. Na razie nie zaszła żadna zmiana. Ministerstwo Edukacji Narodowej póki co wyszło z tylko projektem, który jest propozycją.

Szum medialny wokół pomysłów dotyczących podstawy programowej porusza nie tylko środowisko nauczycieli, ale oddziałuje również na młodzież. Wiele artykułów na temat tej propozycji mówi już o dokonanej zmianie, co jest nieprawdą. Na ten moment ukazał się tylko projekt i zaproszenie do konsultacji. To świetna okazja, aby porozmawiać z uczniami o fake newsach, rzetelności mediów i szukaniu wiarygodnych źródeł.

Sam bardzo się zdziwiłem, jak wiele wersji na temat proponowanych zmian znalazłem, przygotowując się do napisania tego artykułu.

  1. Ministerstwo zaprosiło nauczycieli, rodziców oraz uczniów do udziału w prekonsultacjach, które trwały do 19 lutego 2024 roku.

Zadziwiające, jak niewielu z nauczycieli (w tym ja) zwróciło uwagę na to, iż w kierunku nas wszystkich został wystosowany bardzo otwierający komunikat, zapraszający całą społeczność szkolną do wypowiedzi w temacie ewentualnych zmian. Żałuję, iż zbyt długo debatowałem z innymi na temat zmiany ilościowej w ewentualnej podstawie, zamiast zaprosić uczniów do stworzenia listy naszych spostrzeżeń i sugestii. Myślę, iż to byłaby bardzo interesująca praca.

  1. Terminy. Propozycja zawężenia podstawy programowej dotyczy okresu przejściowego. Na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej możemy znaleźć informację, iż kompleksowa zmiana planowana jest w szkołach podstawowych w roku szkolnym 2026/2027, a w szkołach ponadpodstawowych od roku szkolnego 2028/2029.

W tym miejscu rekomenduję rozmowę z uczniami na temat tego, co czeka “ich rocznik”. Ostrzegam, zadanie nie jest proste. Próbowałem nakreślić uczniom klas drugich liceum ogólnokształcącego, jak teraz wygląda egzamin maturalny z języka polskiego, jak ma wyglądać od przyszłego roku, co za tym idzie – jak wyglądać będzie w roku, gdy będą go zdawali. Na koniec rozmawiałem o propozycjach zmian, które przygotowało ministerstwo. Wyczuwalny jest pewien rozdźwięk, który młodzież wychwyciła. Wnioski płynące z tej rozmowy na pewno wskazują, iż uczniowie potrzebują to wszystko usłyszeć i mieć czas, aby móc to sobie poukładać w głowach. Potrzebują także nas, dorosłych, którzy zapewnią ich, iż w tej zmianie z nimi będziemy. Można powiedzieć, iż jako nauczyciele staliśmy się specjalistami w zakresie “psychologii zmiany”, a w naszym zawodzie od pewnego czasu jedyną stałą jest zmiana, z którą, mam wrażenie, coraz lepiej sobie radzimy.

Fot. Jamie Taylor, @unsplash.com

Na koniec kilka rekomendacji “spod tablicy” i w „oku cyklonu” dotyczących uczenia języka polskiego:

  1. Stwórzmy przestrzeń edukacyjną, w której będziemy omawiać utwory literackie, a nie je “przerabiać” jeden po drugim.
  2. Już nigdy nie pozwólmy odpytywać się wzajemnie z części ubioru bohaterów lektur szkolnych.
  3. Szukajmy literatury, która ma szansę pomóc nam dowiedzieć się czegoś o nas samych, relacjach i otaczającym nas świecie.
  4. Nie zapominajmy o roli piękna, estetyki i przyjemności w kontakcie z dziełami kultury. Dajmy sobie ten przywilej niedopowiedzenia. Nie zamykajmy omawiania każdego z dzieł literackich narzuconą interpretacją.
  5. Skupmy się bardziej na umiejętnościach niż na wiedzy. Spróbujmy spojrzeć w przyszłość, aby móc zobaczyć, co będzie potrzebne naszych uczennicom i uczniom w ich dorosłym życiu.
  6. Nie piszmy tylko wypracowań, ale pokażmy młodzieży, iż można tworzyć także dla samej sztuki i przyjemności tworzenia. Dajmy im przestrzeń do pisania o rzeczach dla nich ważnych. Znajdźmy czas na wysłuchanie tych historii, a potem na rozmowę o nich. Nie gońmy…

W najbliższym czasie czeka nas, jak zapowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, dużo zmian. Pamiętajmy o uważności podczas tego procesu. Jest to dla nas wszystki lekcja otwartości i dialogu. Wykorzystajmy ten czas do nauki takich umiejętności jak zarządzanie zmianą, komunikowanie swoich potrzeb, czy dzielenie się swoimi odczuciami. Myślę, iż dzięki temu będziemy mogli poczuć się bezpiecznie w nadchodzącej rzeczywistości.

Maciej Wojdyna – pedagog i nauczyciel języka polskiego w liceum i technikum. Absolwent Szkoły Dobrej Edukacji, Instytutu Tutoringu Szkolnego oraz studium psychoterapii zorientowanej na proces w Instytucie Psychologii Procesu.

Idź do oryginalnego materiału