Zmiany w szkole. Posłowie biorą się za przerwy. Nie chcą, aby trwały tyle, ile obecnie. I mają powód

gazeta.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Wyborcza.pl


Ile czasu powinna trwać długa przerwa w szkole? 10 minut? Kwadrans? Pół godziny? A może jeszcze dłużej? Posłowie uważają, iż właśnie to ostatnie. Dlaczego? Wszystko przez to, iż uczniowie w tej chwili nie mają czasu w zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb. Jakich? Zobaczcie sami.
Przerwy między lekcjami to nieodzowna część nauki w szkole. Są nie tylko okazją do krótkiego odpoczynku od nauki, ale i czasem na takie rzeczy jak zjedzenie obiadu. Przynajmniej w teorii, bo jak się okazuje, wiele dzieci nie ma na to dość czasu. A ile w takim razie powinna trwać długa przerwa? Zdaniem posłów godzinę, a choćby dłużej, aby umożliwić uczniom spokojnie spożycie ciepłego posiłku, co pozytywnie wpłynie też na ich zdrowie.


REKLAMA


Zobacz wideo Dlaczego uczniowie nie lubią WF-u? "Jest nudny"


Posłowie chcą dłuższych przerw w szkole. Dla dobra uczniów
Jak podaje serwis Prawo.pl, ponad jedna trzecia (35 procent) dzieci w szkołach nie ma dość czasu, aby spokojnie zjeść obiad. Skutkuje to zarówno wyrzucaniem niespożytego jedzenia, jak i późniejszymi problemami ze zdrowiem u uczniów.


Zbyt krótka przerwa obiadowa powoduje, iż uczniowie często są zmuszeni do jedzenia w pośpiechu, co ma negatywny wpływ na ich zdrowie - może prowadzić do problemów trawiennych oraz kształtowania nieprawidłowych nawyków żywieniowych. Ponadto brak możliwości spokojnego spożycia ciepłego posiłku może mieć wpływ na obniżenie koncentracji uczniów podczas kolejnych lekcji, co przekłada się na ich wyniki w nauce


- tłumaczą posłowie, którzy chcą wydłużenia przerw w szkole co przynajmniej godziny, aby dać uczniom czas na spokojnie zjedzenie ciepłego obiadu.


Uczniowie nie jedzą ciepłych posiłków w szkole. Nie mają możliwości
Jednak nie tylko krótka przerwa obiadowa jest powodem, dla którego uczniowie nie jedzą ciepłego posiłku w szkole. Często jest to po prostu niemożliwe, bo placówka w ogóle nie posiada stołówki. Z danych zebranych przez MEiN nie ma ich ponad połowa (58 procent) szkół podstawowych i niemal wszystkie (97 procent) szkoły ponadpodstawowe.


Przy czym warto zauważyć, iż te pierwsze mają obowiązek zapewnić uczniom jeden gorący posiłek w ciągu dnia. I może to być zarówno owa stołówka, jak i catering, a sama usługa jest płatna, choć niewiele. Jednak w praktyce zdarza się, iż jest dość drogo, bo z braku środków dyrekcje szkół przerzucają koszty wspomnianych ciepłych obiadów na ucznia (rodzica). jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału