„Żona mną pomiatała i dyrygowała. Nie chciałem, by koledzy kpili, iż jestem pantoflarzem. Ogłosiłem bunt na pokładzie”

claudia.pl 1 tydzień temu
„Gdy moja żona zakończyła urlop macierzyński i wróciła do pracy, nastała epoka samoprzylepnych świstków, mających za zadanie o czymś mi przypomnieć. Na początku cieszyłem się, iż zostawia mi te kartki. Ale kiedy po sześciu miesiącach wciąż na nie natrafiałem na notatki, czułem się jak skończony głupek”.
Idź do oryginalnego materiału