Zrujnowaliśmy plany wszystkich tym, iż się w sobie zakochaliśmy na zabój

newskey24.com 1 miesiąc temu

Mogłam nie uczestniczyć w tej kolacji – przyszłam przypadkiem i zostałam zaproszona do stołu. Z jednej strony jestem bardzo wdzięczna losowi za ten wieczór. Z drugiej strony żałuję, iż nigdy nie postawiłam stopy w moim domu. Teraz cała moja rodzina odwróciła się ode mnie.

Może to przeznaczenie tak zaaranżowało ten dzień.

Tego ranka nie planowałam 270-kilometrowej podróży powrotnej do domu. To miał być kolejny prozaiczny dzień: odwieźć dzieci do przedszkola i pospieszyć do pracy. Ale los miał dla mnie inne plany.

– Zostałaś mi tylko Ty Renata – poinformował mnie mój szef około czwartej. – Zośka jest chora, więc to ty pojedziesz w tę podróż służbową.

Sprzeciwiłam się, ale moje protesty były bezcelowe. Podróż zaczęła się trochę wcześniej, więc pobiegłam do domu matki, by zostawić z nią dzieci na tydzień mojej nieobecności.

Od dwóch lat jestem rozwiedziona i samotnie wychowuję dwóch synów. Mój były mąż nie był gotowy na bliźniaki, na obowiązki związane z życiem rodzinnym.

Na szczęście moi rodzice dali mi solidne wykształcenie, dzięki czemu jestem w stanie sama się utrzymać. przez cały czas polegam na ich pomocy, zwłaszcza w takich chwilach jak ta. Przyjechałam około ósmej, w samym środku uroczystości.

Moja siostra niedawno zawarła związek małżeński i właśnie wrócili z podróży poślubnej. Przy stole siedziało dużo krewnych, w tym teściowie, nowożeńcy, siostra męża mojej siostry i jacyś nieznajomi mi ludzie.

Spojrzałam na niego i moje serce przyspieszyło. Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale coś w nim było.

Kiedy dzieci się bawiły, a moja mama zajmowała się gośćmi, zostałam przedstawiona Tadeuszowi.

Wysoki, przystojny, z przenikliwymi niebieskimi oczami – był jak ze snu. Rozmawialiśmy godzinami, nie mogąc się od siebie oderwać. Okazało się, iż oboje pracujemy w tej samej branży, choć w różnych rejonach.
Rozmowa z nim była łatwa i wciągająca.

Była sytuacja kiedy moja siostra odciągnęła mnie na bok do kuchni, jej głos zniżył się do syczenia:
– Co ty robisz? Dlaczego flirtujesz z Tadkiem ? Nie rozumiesz? On przyjechał poznać Maryśkę, siostrę mojego męża. Moi teściowie przyszli zobaczyć swojego przyszłego zięcia, a ty pochłaniasz całą jego uwagę !

Nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem nie mile widziana przy tym stole. Przeprosiłam i poszłam położyć dzieci spać.

I tak o to nie fortunnie zaczęła się moja podróż służbowa, podczas której zbiegiem okoliczności poznałam fajnego mężczyznę.
Dzwonił, odwiedzał.

Minęły trzy lata, a Tadeusz i ja dzielimy teraz wspólnie życie. Moje dzieci nazywają go tatą, a ja spodziewam się kolejnego dziecka.
Wszystko wydaje się idealne, z wyjątkiem mojej rodziny.

Moja siostra zerwała ze mną kontakty, gdy dowiedziała się o naszym związku.
Według niej ukradłam męża jej szwagierki i wprowadziłam chaos do jej rodziny.

Rzucała w moją stronę obraźliwe słowa, sugerując, iż nie mam prawa szukać bratniej duszy z dwójką dzieci. choćby moi rodzice stanęli po stronie siostry. Być może to zrozumiałe, biorąc pod uwagę, iż mieszka bliżej nich.

A jej teściowie przez cały czas nie wybaczyli mi, iż zrujnowałam im plany wydania córki za mąż. W ich oczach to byłya zdrada.

W pewien sposób im współczuję, biorąc pod uwagę, iż sama jestem matką dwójki dzieci, tak jak i Maria.

Ale nie mogę pojąć postawy moich rodziców. Czym sobie na to zasłużyłam? Dlaczego traktują mnie w ten sposób? Być może ktoś może mi to wytłumaczyć, ponieważ nie rozumiem, jak rodzic może odwrócić się od własnego dziecka.

Idź do oryginalnego materiału