3-latka pokazała, czego się nauczyła w przedszkolu. "Powiedziała, iż się modli. Zaniemówiłam"

gazeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Jan Mika


Małe dzieci często powtarzają sformułowania lub gesty, które poznały w przedszkolu lub szkole, a których do końca lub wcale nie rozumieją. Dla rodziców jest to istotny znak, iż pora na rozmowę z pociechą. Lepiej go nie przegapić.
Dzieci w przedszkolu uczą się literek, wierszyków i angielskich nazw zwierząt. A także wielu innych ważnych i ciekawych rzeczy. Ale nie tylko. Przynoszą do domu sformułowania zasłyszane od nauczycielek, powtarzają to, co powiedzieli inni rodzice. W tempie światła przyswajają wulgaryzmy, których Hania nauczyła się od starszego brata lub Wojtuś usłyszał od kolegi z podwórka. Często powtarzają słowa, których nie rozumieją. To dotyczy nie tylko słów, ale i gestów. Niektóre z nich mogą zaniepokoić rodziców.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Sytuacja 1: Pięciolatka nauczyła się hajlować
- Kilka dni temu po powrocie z przedszkola mój pięciolatka bawiła się w swoim pokoju. Przechodząc obok zauważyłam, iż hajluje w stronę swoich pluszaków i lalek. Początkowo myślałam, iż mi się tylko wydaje, ale gdy się uważnie przyjrzałam, nabrałam pewności, iż wykonuje ten gest - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Ewelina (nazwisko do wiadomości redakcji). - Kiedy spytałam ją, co robi, odpowiedziała, iż tak robią żołnierze, na pytanie, co to oznacza, nie potrafiła odpowiedzieć. Poprosiłam, żeby tak więcej nie robiła i zastanawiam się, czy to nie czas, żeby poważniej z nią na ten temat porozmawiać - dodaje Ewelina.


Sytuacja 2: Dziewczynka wykonała znak krzyża
- Poza jedną babcią jesteśmy rodziną ateistów. W naszym przedszkolu nie ma religii, więc jakie było moje zdziwienie, gdy pewnego dnia po powrocie z placówki, moje dziecko dumnie mi zaprezentowało, czego się nauczyło. Myślałam, iż chodzi coś w stylu stania na jednej nodze lub dotykania stopą nosa, jednak moja córka wykonała znak krzyża, oświadczając: "modlę się". Byłam zdziwiona, spytałam, kto ją tego nauczył. Dowiedziałam się, iż to jeden z kolegów "ewangelizował" dzieci z grupy - mówi w rozmowie z eDziecko Ania (nazwisko do wiadomości redakcji). - Usiadłam z córką i spytałam się jej, czy wie, co to adekwatnie znaczy. Powiedziała, iż nie. Ma dopiero 4 lata, uznałam, iż na poważną rozmowę o religii pozostało za wcześnie. Wytłumaczyłam jej więc, iż niektórzy - jak na przykład jej babcia - chodzą do kościoła i tam robi się taki znak. Nie sądziłam, iż temat wiary "dopadnie" nas aż tak gwałtownie - dodaje Ania.


Takie gesty to ważna informacja
- Te dwie sytuacje mają wspólny mianownik, mówią istotną rzecz: rodzice nie rozmawiają ze swoimi dziećmi, nie wyjaśniają im otaczającego ich świata, nie przekazują swoich wartości i światopoglądu - twierdzi Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz - psycholożka z warszawskiej poradni Salamandra. - Potem, gdy dzieci są już nastolatkami, rodzice dziwią się, iż te nie chcą z nimi rozmawiać. Nie chcą, bo to nie zostało wypracowane w dzieciństwie, nie zostały tego nauczone - dodaje ekspertka. Twierdzi, iż takie rzeczy wypracowuje się w bardzo wczesnym wieku, gdy maluch ma 4-5 lat. Rodzice powinni odpowiadać na pytania, rozmawiać z pociechami w sposób dostosowany do ich rozwoju emocjonalnego, tak, żeby ich nie obciążać. - Pięcioletniemu dziecku należy wyjaśnić, iż hajlowanie to zły gest, iż pokazuje coś niewłaściwego, wiąże się z grupą osób, z którą nie powinniśmy się identyfikować. Resztę na razie można pominąć - twierdzi Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz. - A jeżeli rodzic jest niewierzący, to dlaczego rozmowa na ten temat z dzieckiem miałaby być dla niego problemem? - pyta.
Rodzice, rozmawiajcie z dziećmi!
Fakt, iż dziecko wykonuje znak krzyża lub hajluje oznacza, iż ktoś mu już to pokazał, uznał, iż nie jest na to za małe, przekazał mu informacje zgodne ze swoim światopoglądem. - jeżeli rodzic zastanawia się, czy powinien na dany temat porozmawiać z dzieckiem, to z dużym prawdopodobieństwem odpowiedź brzmi: TAK - mówi psycholożka. - A odpowiedni wiek na rozmowy na dany temat jest wtedy, gdy dziecko zgłasza zapotrzebowanie na informacje - dodaje.Czy twoje dziecko nauczyło się w przedszkolu czegoś zaskakującego lub szkodliwego z twojego punktu widzenia? Chętnie się tego dowiem: ewa.rabek@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału