Na protest przeciwko zakazowi używania telefonów komórkowych w szkołach przyszło 36 osób.
We wtorek na proteście przeciwko zakazowi używania telefonów komórkowych w szkołach, zorganizowanym przez posła do Parlamentu Europejskiego Fidiasa Panayiotou, pojawiła się tylko garstka uczniów .
Początkowo protest miał się rozpocząć o godzinie 13:00, przed zakończeniem zajęć w szkołach, jednak później opóźniono go o godzinę, aby umożliwić wzięcie udziału większej liczbie uczniów.
Ministerstwo edukacji ostrzegło, iż osoby, które opuszczą zajęcia aby uczestniczyć w zajęciach, zostaną ukarane dyscyplinarnie.
W rozmowie z dziennikarzami na spotkaniu Panayiotou nazwał decyzję o zakazie telefonów komórkowych „ostatnią kroplą”.
Chcę to trochę powiązać z koronawirusem. Powiążę to trochę, nie powinniśmy zmuszać ludzi do szczepień, jeżeli nie chcą ich przyjmować. Tak jak ty chcesz mieć telefon w pracy, tak samo dzieci w szkole. Telefon stał się przedłużeniem naszej ręki, zamiast usuwać je ze szkół, powinniśmy promować ich adekwatne używanie – powiedział.
Komitet koordynacyjny uczniów szkół Psem odrzucił wniosek Panayiotou o zorganizowanie protestu, a nowo utworzona rada administracyjna stwierdziła, iż 11 listopada na spotkaniu z minister edukacji Atheną Michaelidou omówi szereg kwestii mających wpływ na uczniów, w tym zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach.
Jestem nowicjuszem w polityce i próbuję różnych rzeczy, z zamiarem zmiany, jak to dzisiaj. Może się udać, może się nie udać, możemy zostać usłyszani, możemy nie, ale przez cały czas będziemy robić hałas – powiedział europoseł