490. rocznica pokoju w Brześciu Kujawskim. I ważna bitwa pod Wiłkomierzem

raportcsr.pl 3 godzin temu

31 grudnia 1435 jest datą zawarcia pokoju w Brześciu Kujawskim a zarazem momentem wielkiego triumfu sojuszu polsko-litewskiego nad zakonem krzyżackim – przypomina Fundacja im. XBW Ignacego Krasickiego.

1 września 1435 roku na polach pod Wiłkomierzem, nad rzeką Świętą, rozegrała się jedna z najważniejszych bitew XV-wiecznej Europy Środkowo-Wschodniej. Choć nie zapisała się w powszechnej świadomości tak silnie jak Grunwald, jej konsekwencje polityczne były równie doniosłe.

Zwycięstwo wojsk wiernych unii polsko-litewskiej nie tylko zakończyło wojnę domową w Wielkim Księstwie Litewskim, ale także doprowadziło do jednego z największych kryzysów w dziejach inflanckiej gałęzi zakonu krzyżackiego. Bezpośrednim następstwem tych wydarzeń był pokój w Brześciu Kujawskim, zawarty 31 grudnia 1435 roku.

Przyczyny konfliktu: kryzys władzy po śmierci Witolda

Geneza bitwy pod Wiłkomierzem sięga śmierci wielkiego księcia litewskiego Witolda w 1430 roku. Brak jednoznacznego następcy doprowadził do ostrej walki o władzę. O tron rywalizowali Zygmunt Kiejstutowicz, zwolennik utrzymania unii z Królestwem Polskim, oraz Świdrygiełło Olgierdowicz, najmłodszy brat Władysława Jagiełły, opowiadający się za pełną niezależnością Litwy od Korony.

Dążenia Świdrygiełły gwałtownie znalazły wsparcie zewnętrzne. Jego naturalnym sprzymierzeńcem stał się zakon krzyżacki, a zwłaszcza jego inflancka gałąź (której nie należy mylić z Zakonem Kawalerów Mieczowych, wcześniej wchłoniętego przez zakon krzyżacki) która widziała w rozbiciu sojuszu polsko-litewskiego szansę na odzyskanie wpływów utraconych po klęsce grunwaldzkiej.

Strony konfliktu i międzynarodowy wymiar wojny

Po stronie Zygmunta Kiejstutowicza stanęły wojska litewskie wierne legalnej władzy, wsparte oddziałami polskimi wysłanymi z inicjatywy króla Władysława III Warneńczyka. Jej trzonem było wyjątkowo bitne rycerstwo małopolskie. Armia ta reprezentowała nie tylko interes dynastyczny, ale również konsekwentną politykę obrony unii polsko-litewskiej.

Naprzeciwko nich wystąpiły siły Świdrygiełły Olgierdowicza, wzmocnione przez Krzyżaków Inflanckich, rycerstwo z Czech, Niemiec, Śląska, Austrii, ruskich bojarów a choćby posiłki tatarskie. Pruska część zakonu nie udzieliła wsparcia braciom z Inflant z powodu osłabienia po wojnie z Królestwem Polskim. Udział zakonu nadał konfliktowi wymiar międzynarodowy i uczynił z Wiłkomierza starcie o znaczeniu wykraczającym poza sprawy wewnętrzne Litwy.

Przebieg bitwy pod Wiłkomierzem

Decydujące starcie rozegrało się 1 września 1435 roku. Wojska Świdrygiełły i ich inflanccy sprzymierzeńcy opierały się w dużej mierze na ciężkozbrojnym rycerstwie, ale cierpiały na brak jednolitego dowodzenia. Armia Zygmunta Kiejstutowicza była mniej liczna, ale lepiej skoordynowana i bardziej elastyczna w działaniu.

Bitwa zakończyła się całkowitą klęską strony buntowniczej. Oddziały inflanckie zostały rozbite, czy wręcz zmasakrowane, znaczna część rycerstwa została bez litości wybita lub się utopiła w rzece Święta, a siły Świdrygiełły uległy dezorganizacji. Sam pretendent zdołał uciec, jednak jego zaplecze militarne i polityczne przestało istnieć.

Rola Jakuba Kobylańskiego – dowódcy wojsk polskich

Istotną rolę w zwycięstwie odegrał Jakub Kobylański (Jakub z Kobylan), doświadczony rycerz i dowódca, który stał na czele polskich oddziałów walczących u boku Litwinów. Jego obecność na polu bitwy miała decydujące znaczenie zarówno wojskowe, jak i symboliczne.

Jakub Kobylański należał do grona dowódców wychowanych w realiach długotrwałych konfliktów z zakonem krzyżackim. Dowodzone przez niego oddziały cechowały się dyscypliną i sprawnością manewrową.

Współpraca Jakuba Kobylańskiego z Zygmuntem Kiejstutowiczem przebiegała bez napięć kompetencyjnych, co było jednym z kluczowych atutów armii polsko-litewskiej. Spójne dowodzenie kontrastowało z chaosem panującym po stronie przeciwnika i w istotnym stopniu przyczyniło się do zwycięstwa.

Klęska dowódcza inflanckiej gałęzi zakonu krzyżackiego

Bitwa pod Wiłkomierzem okazała się dla zakonu krzyżackiego w Inflantach katastrofą nie tylko militarną, ale także personalną. Na polu bitwy poległa znaczna część elity dowódczej.

Najważniejszą ofiarą starcia był Franke von Kerskorff – mistrz inflancki zakonu krzyżackiego, naczelny dowódca wojsk inflanckich, który zginął w walce. Śmierć urzędującego mistrza, wraz z licznymi komturami i doświadczonymi braćmi-rycerzami, oznaczała utratę ciągłości dowódczej. Dla inflanckiej gałęzi zakonu był to cios porównywany przez współczesnych kronikarzy do Grunwaldu, a w wymiarze personalnym choćby dotkliwszy.

Również świeccy sprzymierzeńcy Świdrygiełły – możni ruscy i rycerstwo związane z obozem antyunijnym – ponieśli ciężkie straty. Wielu z nich poległo lub dostało się do niewoli, co definitywnie rozbiło zaplecze polityczne buntu.

Skutki zwycięstwa pod Wiłkomierzem

Zwycięstwo wojsk polsko-litewskich przesądziło o losach wojny domowej. Zygmunt Kiejstutowicz umocnił swoją władzę jako wielki książę litewski, a unia z Polską została uratowana. Świdrygiełło utracił znaczenie polityczne i nigdy nie odzyskał realnego wpływu na sprawy Litwy.

Inflancka gałąź zakonu krzyżackiego została zmuszona do rezygnacji z aktywnej polityki wobec Litwy, tracąc prestiż i zdolność do prowadzenia działań ofensywnych.

Pokój w Brześciu Kujawskim (31 grudnia 1435 roku)

Bezpośrednim następstwem klęski pod Wiłkomierzem był pokój zawarty 31 grudnia 1435 roku w Brześciu Kujawskim. Układ podpisali przedstawiciele króla Polski Władysława III Warneńczyka, wielkiego księcia litewskiego Zygmunta Kiejstutowicza oraz zakonu krzyżackiego.

Postanowienia traktatu

Najważniejszym punktem traktatu było zobowiązanie zakonu krzyżackiego do nieingerowania w wewnętrzne sprawy Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz do uznania Zygmunta Kiejstutowicza za prawowitego władcę. Zakon wyrzekał się wspierania Świdrygiełły i innych działań wymierzonych w unię polsko-litewską.

Choć traktat nie zmieniał granic, miał ogromne znaczenie polityczne – potwierdzał trwałość sojuszu Polski i Litwy oraz ograniczał możliwości ingerencji zakonu w przyszłości.

Znaczenie sojuszu polsko-litewskiego i sukces dyplomacji

Bitwa pod Wiłkomierzem i pokój w Brześciu Kujawskim były dowodem skuteczności sojuszu polsko-litewskiego. Zwycięstwo militarne, odniesione przy ścisłej współpracy obu stron, zostało umiejętnie wykorzystane dyplomatycznie.

Polska dyplomacja osiągnęła jeden z największych sukcesów XV wieku, zmuszając zakon krzyżacki do formalnego uznania istniejącego układu sił. Wydarzenia 1435 roku na trwałe zmieniły sytuację polityczną w regionie i przyczyniły się do dalszego osłabienia potęgi krzyżackiej.

Dziedzictwo 1435 roku

Bitwa pod Wiłkomierzem i pokój w Brześciu Kujawskim zamknęły jeden z najgroźniejszych kryzysów w dziejach unii polsko-litewskiej. Zwycięstwo nad buntownikami i ich zagranicznymi sprzymierzeńcami potwierdziło, iż sojusz obu państw był trwałym fundamentem politycznym, zdolnym przetrwać zarówno presję zewnętrzną, jak i wewnętrzne podziały.

Nieszczęściem polskiej historii jest fakt, iż druzgocące zwycięstwo sił polsko-litewskich pod Wiłkomierzem zostało w powszechnej świadomości Polaków niemal zapomniane. Także o pokoju w Brześciu Kujawskim i sukcesach polskiej dyplomacji niestety pamiętają głównie historycy. A szkoda, bo równie świetnych sukcesów Polacy nie mieli aż tak wiele, w dodatku przesłaniają je liczne klęski. Jest to jednak szkoda do naprawienia.

Bogusław Mazur

Źródło: Fundacja im. XBW Ignacego Krasickiego

Polecany film:

Idź do oryginalnego materiału