Grę "5 wież" polecił mi znajomy.
Kupiłam, ale jakiś czas leżała... samotnie.
Ale wreszcie zagrałam!
Najpierw kilka razy we dwie, z dorosłą znajomą,
potem kilka razy w dorosłym gronie we troje,
aż udało mi się zagrać we czworo, a choćby w pięcioro
ze znajomymi 10-latkami i już mogę o tej grze napisać :-)
"5 wież" to losowo-strategiczna gra dla 2 - 5 osób od 7 lat.
Zgrabne pudełeczko zawiera tylko karty oraz instrukcję.
We czworo - pięcioro gra się pełną talią kart,
poniżej 4 graczy trzeba odrzucić niektóre karty,
ale wtedy każda wartość w każdym kolorze występuje tylko raz.
We dwoje - troje więc gra się nieco spokojniej, łatwiej zaplanować kolejne ruchy,
chociaż i tak los potrafi zaskoczyć / zdenerwować ;-)
W grze występują karty w pięciu kolorach,
które będziemy układać w pięć jednokolorowych wież.
Na kartach są liczby od 0 do 15, a adekwatnie od 15 do 0,
bo najpierw musimy zdobyć karty z większymi liczbami
i dopiero na nich będziemy układać coraz mniejsze.
Na koniec rozgrywki każda wieża zakończona dachem (czyli kartą z zerem)
da nam podwójne punkty, a każda wieża bez dachu (bez zera) - tylko pojedyncze.
Oprócz powyższego wybrana wieża da nam dodatkowe punkty.
Jeśli ktoś w trakcie dokładania kart do wież odrzucił jakieś karty,
to otrzyma za nie punkty ujemne, co może być bardzo... bolesne,
bo za każdą kolejną odrzuconą kartę otrzyma więcej punktów ujemnych,
niż za poprzednią odrzuconą.
Jak napisałam wyżej: liczby w wieży należy układać od dołu ku górze malejąco,
no chyba, iż ma się karty specjalne: z ósemką lub dziewiątką.
Na kartę z ósemką można położyć dowolną liczbę.
Kartę z dziewiątką można położyć na dowolną liczbę.
I tu właśnie kryje się największa strategia :-)
O ile uda się nam te karty zdobyć ;-p

Licytuje się je, deklarując ile spośród ujawnionych pięciu chcemy.
Zwycięzca licytacji musi wziąć wylicytowaną liczbę kart
i natychmiast dołożyć je na górze swoich wież.
W tym momencie może odrzucić jakieś górne karty,
licząc się z punktami ujemnymi.
W rozgrywce wielokrotnie trzeba podejmować różnorakie decyzje:
czy zacząć już budować, czy się jeszcze wstrzymać, ile kart zalicytować,
czy zdecydować się na którąś z ujawnionych liczb, czy poczekać na większą,
a może coś odrzucić?
Kto się waha zbyt długo, może wiele stracić.
Kto jest zbyt szybki, czasem żałuje podjętych decyzji.
Gra przyjemna, dość spokojna.
Dzieci polubiły, dorośli też chętnie grają.

Inne zgłoszenia tu: recenzje Grajmy!
.