Wielu z nas co roku w święta obserwuje te same drobne zgrzyty. Dziadkowie mówią coś „od niechcenia”, rodzice udają, iż nie słyszą, a dziecko siedzi cicho i chłonie każde zdanie jak gąbka. I choć intencje zwykle są dobre, efekt bywa odwrotny. Niektóre słowa ranią bardziej, niż się wydaje, bo trafiają prosto w poczucie wartości i w obraz samego siebie.
Nie, nie będę namawiać do robienia awantury przy barszczu. Chodzi o to, żeby reagować spokojnie i od razu, zanim dziecko weźmie takie zdania za „prawdę o sobie”. Poniżej zebrałam sześć najczęstszych tekstów, które dzieci słyszą w święta. Warto je znać, żeby móc w porę zareagować.
Świąteczne komentarze dziadków o wyglądzie dziecka
„Ale ty schudłaś, wreszcie wyglądasz porządnie” albo odwrotnie: „Coś ty taka pulchna, trzeba mniej jeść”.
To zdania, które uczą dziecko, iż ciało jest do oceny przy każdej okazji. choćby jeżeli babcia chce pochwalić, to w tle jest komunikat: wygląd jest ważniejszy niż samopoczucie. Warto wtedy powiedzieć wprost, ale miękko: „U nas nie komentujemy wagi, wolę zapytać, jak dziecko się ma i co u niego słychać”. Dziecku dajemy w ten sposób sygnał, iż nie musi brać takich oceniających słów do siebie.„Taka śliczna dziewczynka, a te włosy masz wiecznie nieuczesane”.
Niby troska, a jednak zawstydza. Dziecko uczy się, iż ma spełniać estetyczne oczekiwania innych. Rodzic może przerwać to zwyczajnym: „Włosy to jej sprawa, ważne, iż czuje się dobrze”. Bez wykładu, krótko i jasno.
Teksty przy stole, które podważają emocje
„Nie przesadzaj, nie ma o co płakać”.
To klasyk. Dorosłym wydaje się, iż uspokajają, a tak naprawdę uczą dziecko, iż jego emocje są nieważne albo „niepoprawne”. Ja reaguję słowami: „Dziecko ma prawo się wzruszyć, każdy z nas czasem tak ma”. Tyle wystarczy, żeby dziecko usłyszało, iż dla jego uczuć jest miejsce.„Ty zawsze byłaś taka uparta” lub „Z ciebie to niezły leniuszek”.
Etykietki przyklejone w dzieciństwie trzymają się latami. Widziałam to wielokrotnie w rozmowach z dorosłymi, którzy do dziś słyszą w głowie te rodzinne „żarty”. Dobrze jest zamienić etykietę na fakt: „Ona czasem mocno broni swojego zdania, to normalne”. Albo: „On odpoczywa po całym tygodniu, w szkole miał sporo pracy”. Tak prostym zdaniem rodzic pokazuje, iż widzi dziecko szerzej.
Zdania o przyszłości i porównania, które robią największe szkody
„Kiedy ty w końcu będziesz grzeczny jak kuzyn?” albo „Zobacz, siostra już umie, a ty nie”.
Porównania działają jak zimny prysznic. Niby mają motywować, a zostawiają poczucie, iż nigdy nie jest się dość dobrym. W takich chwilach można powiedzieć: „Każde dziecko rozwija się po swojemu, nie porównujmy ich”. To zdanie chroni relacje w rodzeństwie i w całej rodzinie.„Z takim charakterem to daleko nie zajdziesz” albo „Nie bądź taki wrażliwy, życie cię nauczy”.
To jeden z tych tekstów, po których u dziecka gaśnie coś ważnego. Wrażliwość i odwaga do bycia sobą są dziś na wagę złota. Rodzic może stanąć po stronie dziecka: „Wrażliwość jest jego siłą, nie chcę, żeby ją gubił”. Dziadkowie często są zaskoczeni, ale dostrzegają wtedy jasną granicę.
Reagowanie na oceniające słowa pod adresem dziecka nie musi być ostre. Wystarczy spokój, krótka riposta i zmiana tematu. Dziecko nie potrzebuje wielkiej sceny. Potrzebuje dorosłego, który pokaże mu, iż w tym domu jest bezpieczne, iż jego ciało, emocje i tempo rozwoju nie są materiałem do żartów. Święta wtedy wracają na swoje miejsce: są o bliskości, a nie o drobnych ukłuciach, które pamięta się dłużej niż smak piernika.
Zobacz także: „W grudniu świetlice powinny być czynne również w weekendy”. O nauczycielach nikt nie myśli



![W Szkole w Stadnickiej Woli króluje tradycyjna szopka bożonarodzeniowa [zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Tradycyjna-Szopka-Bozonarodzeniowa-w-Szkole-Podstawowej-w-Stadnickiej-Woli-01.jpg)








