O Szkole Podstawowej w Soczewce zrobiło się głośno w ostatnim czasie. Rodzice postanowili nagłośnić temat przemocy, do której dochodzi w szkole. Sytuację anonimowo na jednej z grup opisała internautka.
- W naszych szkołach i przedszkolu dzieją się rzeczy, które nigdy nie powinny się wydarzyć. Dochodzi do przemocy - plucie w twarz, duszenie, zamykanie dzieci w toaletach, popychanie, zastraszanie. To się dzieje codziennie
napisała.
Post jest anonimowy, ale w placówce potwierdzają, iż taki problem jest. Nieoficjalnie można usłyszeć, że nasilił się po tym jak rząd uzależnił wypłatę świadczenia 800+ od chodzenia dzieci do szkoły.
Dyrektor Agnieszka Paradowska zapewniała nas, iż szkoła podjęła działania - zebranie z rodzicami, zebranie sołeckie, wysłano pismo do Kuratorium Oświaty, pogadankę z uczniami przeprowadziła policja.
- Korzystamy także ze wsparcia organizacji pozarządowych. Fundacje W stronę dialogu oraz Save the children przeprowadziły warsztaty dla uczniów i nauczycieli oraz zapewniły pomoc tymczasowego asystenta międzykulturowego. Staramy się o stałe wsparcie w tej formie - dotychczasowy wniosek nie został uwzględniony z powodu opóźnienia w dostarczeniu przez pocztę, jednak planujemy ponownie złożyć dokumenty w naborze uzupełniającym
- mówił nam dyrektor Paradowska ledwie kilka dni temu.
Przemoc w podpłockich szkołach. "Plucie w twarz, duszenie, zastraszenie. My, rodzice, zostaliśmy z tym koszmarem sami"
Teraz okazuje się, iż Kuratorium Oświaty w Warszawie wszczęło kontrolę w Szkole Podstawowej w Soczewce. Kartol Gutkowicz, wójt Nowego Duninowa, wydał oświadczenie. Jak wskazał, Fundacja "W stronę dialogu" formułuje zarzuty pod adresem nauczycieli.
OŚWIADCZENIE WÓJTA GMINY NOWY DUNINÓW
W związku z trwającą kontrolą Kuratorium Oświaty w Szkole Podstawowej w Nowym Duninowie oraz w filii w Soczewce, pragnę jasno podkreślić, iż staję murem za nauczycielami i w pełni rozumiem obawy rodziców.
Z moich informacji wynika, iż kontrola jest pokłosiem działań i skargi złożonej przez Fundację „W Stronę Dialogu”. Fundacja formułuje zastrzeżenia nie tylko wobec rodziców, ale również wobec nauczycieli. Z takim podejściem się nie zgadzam – zarzucanie pedagogom odpowiedzialności za zaistniałą sytuację jest nie tylko nieuzasadnione, ale i niesprawiedliwe. Nauczyciele w naszej gminie wykonują swoją pracę z pełnym zaangażowaniem, w trudnych warunkach i z troską o każde dziecko.
Nie mogę się też zgodzić ze stwierdzeniem, iż gmina nie pomaga uchodźcom. Od pierwszych dni wojny angażowaliśmy się w zbiórki i pomoc, wspierając zarówno mieszkańców Ukrainy, jak i osoby pochodzenia romskiego, które trafiły do ośrodka w Soczewce. Pomagali wszyscy – mieszkańcy, szkoła, pracownicy urzędu, lokalne organizacje. Przypomnę również, iż utrzymanie ośrodka w Soczewce finansowane jest z budżetu państwa za pośrednictwem powiatu płockiego, w kwocie sięgającej około 180 tysięcy złotych miesięcznie. To nie są małe środki – powinny w zupełności wystarczyć nie tylko na zakwaterowanie, ale i na zapewnienie odpowiedniego wsparcia, w tym psychologicznego.
Zależy mi na tym, aby w tej sprawie zachować spokój i rzetelność, a przede wszystkim – aby nie obarczać winą tych, którzy wykonują swoją pracę najlepiej, jak potrafią. Kilka obrazowych zdjęć załączam w komentarzu.
- napisał Karol Gutkowicz.
Wójt Gutkowicz już kilka miesięcy temu zwracał się z prośbą o relokację uchodźców z ośrodka Mazowsze.
Wójt spod Płocka chce się pozbyć uchodźców z terenu gminy. Proponuje kierunek: Unia Europejska