Wizualizacje planowanego budynku zostały przekazane proboszczowi parafii, ks. Mariuszowi Rybackiemu, przez spółkę „Dom Studencki” z Poznania, która stara się o pozwolenie na budowę. Z przesłanych informacji wynika, iż budynek ma funkcjonować wyłącznie jako akademik, bez lokali usługowych. Wizualizacje ukazują jednak, iż planowana inwestycja niemal styka się z elewacją kościoła, co spotkało się z krytyką ze strony zarówno parafii, jak i lokalnej społeczności.
Proboszcz zdecydował się upublicznić pismo oraz wizualizacje, wywieszając je w gablocie kościelnej. W treści pisma prezes spółki, Jacek Masiota, wyraża chęć sprawnego przeprowadzenia postępowania, zastrzegając jednocześnie, iż budynek nie będzie obejmować mikroapartamentów – mieszkań często tworzonych w gęsto zabudowanych obszarach.
Radna Ewa Jemielity: „To próba dogęszczenia osiedla”
Wśród krytyków inwestycji znalazła się także miejska radna z ramienia PiS, Ewa Jemielity. Uważa ona, iż lokalizacja akademika jest nieprzemyślana i stanowi próbę dogęszczenia obszaru, który już teraz jest intensywnie zabudowany. Jemielity podkreśla, iż ze względu na małą powierzchnię działki oraz bezpośrednie sąsiedztwo kościoła projekt jest niewłaściwy.
Radna zapowiedziała, iż zamierza szerzej zająć się sprawą, zwracając uwagę, iż akademik może przyczynić się do zwiększenia zatorów i trudności komunikacyjnych na osiedlu Jagiełły.