Akuratne rozmowy o Wielkopolsce

powiat.poznan.pl 3 tygodni temu

Profesor Marek Hendrykowski – absolwent polonistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, nauczyciel akademicki, człowiek, który wie niemal wszystko o kinie i filmach, a teraz… także autor “Książki roku 2023” był honorowym gościem niedzielnego popołudnia literackiego w Dworze Skrzynki. Spotkanie poprowadził Eugeniusz Biały, wybitny literaturoznawca i poeta mieszkający po sąsiedzku, w Stęszewie. Profesor, choć nie jest rodowitym Wielkopolaninem, od lat z nieustającym entuzjazmem śledzi losy Wielkopolan i nie przestaje dociekać, na czym polega fenomen wielkopolskiej odrębności i tożsamości. Dzięki tej pasji poznawczej powstała niezwykła powieść historyczna „Wiwat! Saga wielkopolska”.

Publiczność dopisała na spotkaniu, a przy tradycyjnym „słodkim” i kawie czas niemal trzygodzinnego spotkania minął bardzo szybko. Tym bardziej, iż profesor Hendrykowski opowiadał o swoim warsztacie twórczym, o tym jak splatał losy fikcyjnych bohaterów z autentycznymi „wielkimi” postaciami walki o polskość właśnie tu w Wielkopolsce. Książka jest nietypową sagą, ponieważ głównym bohaterem nie jest (jak to bywa w innych sagach) jedna rodzina ukazywana na przestrzeni dekad. W tym przypadku główną bohaterką jest szczególne miejsce w Europie, jakim jest Wielkopolska i jej zbiorowa historia pokazana na przestrzeni 50 lat od wojny francusko-pruskiej po polsko-bolszewicką. Na jej losy składają się losy wielu ludzi; historie wzruszające, śmieszne, niekiedy bardzo smutne. Wielkopolska, niczym wielka rodzina jest wieloetniczna, cierpliwa, niezwykle zaradna i pracowita, a do tego bitna, gdy trzeba chwycić za broń. Jest najbardziej akuratna! Czyli jaka?

Odpowiedzi na to pytanie szukał profesor wspólnie z uczestnikami spotkania. Zdaniem prof. Hendrykowskiego z pewnością Wielkopolska – zawsze, a szczególnie w czasie zaborów, cechowała się mistrzostwem w budowaniu struktur poziomych, zwłaszcza w najważniejszych dziedzinach życia społecznego. Niezależnie od tego, czy była to oświata, rolnictwo czy opieka zdrowotna, „poziomem” zawsze odróżniała się od pozostałych zaborów. I taka została. Zorganizowana, pracowita i doskonale przygotowana… by jeżeli przyjdzie czas, zwyciężyć tak jak w Powstaniu Wielkopolskim! Książka Marka Hendrykowskiego jest więc też pochwałą pozytywistycznego, organicznego podejścia do życia.

Saga powstała niewątpliwie z miłości do Wielkopolski – tej „porzundnej”, „akuratnej” i jak się okazuje, wcale nie nudnej. Jak podkreśla profesor – bardzo się przyłożył do jej pisania, bo zależało mu na tym, aby wielkopolscy czytelnicy odnaleźli się w literackim świecie, w którym wciąż brakuje książek o Wielkopolsce. Powieść powstawała pragmatycznie (i nie tylko!) z potrzeby zapełnienia tej luki w naszej literaturze. Jak podkreślił autor: tyle książek napisano o Krakowie, Warszawie, ale o Poznaniu bardzo niewiele. Nie ma więc źródła „mitu Wielkopolski”, z którym inne regiony Rzeczypospolitej mogłyby się zapoznać. Profesor Hendrykowski pytany, czy planuje dalszy ciąg sagi z uśmiechem odparł iż TAK, ale na razie nie chciał zdradzać szczegółów. „Wiwat! Saga wielkopolska” powstała jak powiedział: „aby w lustrze historii mogła przejrzeć się współczesność”. Każdy czytelnik tej książki wie, iż profesor zrobił to „akuratnie”!

Źródło: Instytut Skrzynki

Idź do oryginalnego materiału