Publicystka i pisarka Anne Applebaum, reżyserka Agnieszka Holland oraz pisarka i noblistka Olga Tokarczuk odebrały dziś (25.11) tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wręczane doktoraty są 89., 90. i 91. honorowymi doktoratami w 80-letniej historii uczelni.
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie uczcił dorobek trzech postaci świata nauki, kultury i literatury, przyznając im najwyższe akademickie wyróżnienie – tytuł doktora honoris causa.
Anne Applebaum: Lublin to więcej niż miasto – to idee w praktycznym działaniu
Publicystka i pisarka Anne Applebaum podczas uroczystości mówiła, iż żywi ogromny szacunek dla polskich tradycji akademickich i do Lublina, który w obliczu wojny w Ukrainie potrafił pokazać światu, czym jest solidarność z narodem ukraińskim, dając schronienie uchodźcom wojennym.
– 100 kilometrów stąd trwa wojna. 100 kilometrów to 40 sekund lotu Iskandera. Podobno w cichą noc nad Bugiem słychać syreny wyjące we Lwowie. Czy dla nas nie brzmi to wciąż surrealistycznie? Bo dla Ukraińców już nie. Wiem, iż tu nikt nie zapomina o tej wojnie – mówiła Applebaum. – Lublin to więcej niż miasto – to idee w praktycznym działaniu, idee solidarności i praktyka ludzkich serc. W tym europejskim, akademickim mieście mieszkańcy, kilkadziesiąt NGOsów i kilkudziesięciu urzędników w kilka dni zbudowali hub pomocowy dla kilkudziesięciu tysięcy uchodźców wojennych. Kiedy prezydent Biden nazywa Polskę mocarstwem humanitarnym, jakaś część tego uznania słusznie należy się Lublinowi.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Agnieszka Holland: Nowe technologie sprzyjają społecznej inżynierii i manipulacji
Z kolei reżyserka Agnieszka Holland przypomniała o wyzwaniach współczesnego świata. Przestrzegała, by nie ulegać manipulacji rozniecającej społeczne lęki oraz nowym technologiom.
– Kryzys uchodźczy i w pewnym sensie uzasadniony strach przed nawałą migrantów z globalnego Południa, którzy zagrożą naszej białej europejskiej tożsamości i pozbawią nas komfortu, nie jest jedynym wyzwaniem współczesności, z którym sobie nie radzimy – zaznaczyła Holland. – Innym jest kryzys klimatyczny czy tryumfalna globalizacja doprowadzająca do narastania dramatycznych nierówności. Jeszcze innym wyzwaniem są szybkie – prawdopodobnie zbyt szybkie – zmiany w postrzeganiu ról płciowych, czyli tzw. gender. Ale nade wszystkim górują i ze wszystkim są powiązane skutki wynalazku Internetu, rozwój mediów społecznościowych, które miały łączyć, a wprowadziły największe podziały, jakie pamiętamy. Nowe technologie sprzyjają, jak nigdy dotąd, społecznej inżynierii i manipulacji, szerzeniu strachu, chaosu i nienawiści. Świat staje się dla większości kompletnie niezrozumiały, a zarządzają naszym życiem w coraz większym stopniu ukryte przed naszym wzrokiem i świadomością algorytmy.
Olga Tokarczuk: Ten doktorat jest dla mnie szczególnie ważny
Jako ostatnia wystąpiła pisarka Olga Tokarczuk. Nie kryła dumy, iż uzyskuje tytuł z ramienia uniwersytetu nazwanego imieniem kobiety.
– Moi rodzice wskazywali mi Marię Curie-Skłodowską jako drobną osobę, która może zmienić świat, która może dokonać wielkich rzeczy i która może być wierna sobie. Dlatego ten doktorat jest dla mnie szczególnie istotny – mówiła Tokarczuk. – Uważam, iż powinno to zapoczątkować jakąś akcję powstawania uniwersytetów, które będą w końcu odnosiły się do kobiet naukowczyń, twórczyń – tych zapomnianych i tych słabo pamiętanych.
Uroczystość nadania tytułów doktora honoris causa odbyła się w auli uniwersyteckiej na Wydziale Prawa i Administracji UMCS.
Senat UMCS nadał tytuł Anne Applebaum za wybitne osiągnięcia naukowe i publicystyczne, mistrzowską naukę rozumienia historii, szczególnie Europy Wschodniej i Polski; Agnieszce Holland za poszukiwanie prawdy i stawianie niewygodnych pytań, za pokazywanie w filmach wieloznaczności świata; z kolei Oldze Tokarczuk za moc kreowania słowem światów, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością, by sprostać wyzwaniom przyszłości.
RyK / opr. WM
Fot. Krzysztof Radzki
