Basen na Szczęśliwicach pęka w szwach

iochota.pl 2 dni temu
Basen na Szczęśliwicach, jako jedyny, który nam pozostały na Ochocie przeżywa oblężenie. Ceny biletów, jakie są takie są, nie mnie oceniać gdyż ja się nie liczę pracuję tam gdzie pracuję i zarabiam tyle, iż mam prawo narzekać. Niemniej jednak skoro jakąś pokaźną cenę się płaci to wypadałoby, aby tam można było i skorzystać z jakiegoś pływania. Tylko jak? Jak głowa przy głowie szum jak w ulu i to taki, iż ratownik musi wierzyć swoim oczom a nie uszom. Zresztą fachowcy mawiają, iż topielec nigdy nie krzyczy tylko panicznie próbuje machając bezładnie rękoma ratować się. Tak, więc za takie warunki to raczej ja bym nie płacił i dlatego jeszcze w swojej karierze tam nie byłem. Bywałem natomiast często w zamierzchłych czasach uczyć się pływać w kanałku na wprost basenu. Jeszcze były tam raki, więc jako młodociani baliśmy się i przez to nauka odbywała się w szybszym tempie. Gdy tylko trochę opanowana była nauka pływało się na drugim jeziorku koło wyspy. Kiedyś nie była a
Idź do oryginalnego materiału