"Bez filtra"

bajdocja.blogspot.com 2 miesięcy temu
.


Egzemplarz książki otrzymałam od wydawnictwa w zamian za recenzję.
Wydawnictwo nie miało wpływu na treść i formę recenzji.



Aldona ma ponad 40 lat i z wyboru jest osobą publiczną.
Ma bloga, konto na Instagramie i 150 tysięcy followersów.
Zarabia świetnie, nie wychodząc z domu.
Wystarczy, iż pokaże się z torebką, czy kosmetykiem,
a kolejne płatne zlecenia "mnożą się jak króliki"*.
Nagrywa i publikuje życie swojej rodziny.
Jest influencerką idealną!

Jest także idealną panią domu.
Gotuje, piecze, sprząta, organizuje, dekoruje.
I to relacjonuje ;-)

Czy jest idealną matką, żoną, kochanką?

Gdy "dzieci były małe (...) albo karmiła, albo przewijała,
albo trzymała do odbicia. Potem godzinami nosiła, żeby utulić do snu."*
Teraz ogarnia nastoletnie dzieci i męża, a czasem robi im fotki
(a potem jeszcze raz i jeszcze, by mieć odpowiednie ujęcie),
wrzuca na social media bez pytania ich o zgodę,
czasem trochę wyśmiewa się z męża.
Zasięgi rosną, fani komentują.
Jest fun!

Oto bohaterka książki "Bez filtra" Małgorzaty Stasiak.
Po opisie i okładce spodziewałam się komedii.
Wyśmiewania instagramowych pozorów i pozerów.
Przesłodzone zdjęcia, uśmiechy dla sponsorów, selfie, lajwy,
komentarze za i przeciw, gdy obok toczy się normalne życie.

A tu nagle wszystko się sypie!
Wena, małżeństwo, relacje z dziećmi...
A splot okoliczności wkłada w ręce Aldony sprej.

Karą za "wulgarne napisy i niekontrolowane oddanie moczu"*
ma być przepracowanie wielu godzin w trzech instytucjach.

A może to nie komedia, tylko dramat?
Blurb zdradza, iż to "słodko-gorzka (...) opowieść".

Czy Aldona dostrzeże, co ma i co może stracić?
Czy zmieni priorytety? Czy zmieni siebie?

Kiedy stała się wyfiokowaną paniusią z długimi pazurami?
"Jak to się stało, iż przeistoczyłam się w najgorszą wersję siebie? (...)
Od kiedy zaczęłam oceniać ludzi po wyglądzie, po ciuchach, po tym,
czy mają zadbane dłonie, czy nie?"*

Przecież nie wychowała się w książęcych komnatach, wie co to praca, wie co to stres.
"W czasach beztroskiego dzieciństwa sprzątnęła hektolitry rzygów i uprała tysiące par
zasikanych przez ojca dżinsów. Zapach jej szczenięcych lat to miks wódki, wymiocin,
potu i szczochów. "

A może to komedio-dramat?
Na pewno to erotyk!
Z morałem.

Erotyk z morałem?
Ekhem, tak. Sprawdźcie sami ;-)


Stasiak pisze lekko, a język dopasowuje do sytuacji.
Czasem jest dosadna, czasem malownicza.
Ale chyba przesadziła z ilością poruszanych tematów.
Miało być reality show, a wyszedł groch z kapustą ;-)






Za książkę dziękuję
wydawnictwu Mięta



* Wszystkie cytaty pochodzą z książki "Bez filtra".



.
Idź do oryginalnego materiału