Boją się iść z dzieckiem na mszę, bo będą pretensje. Ksiądz: Kościół to nie skład nitrogliceryny

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Thoom


Wielu rodziców stresuje się, idąc do kościoła ze swoimi pociechami. Obawiają się, iż ktoś im zwróci uwagę, jeżeli będą zachowywać się zbyt głośno. A w przypadku bardzo małych dzieci, trudno jest wymagać, iż będą spokojne przez ponad pół godziny, albo i dłużej.
Osoby wierzące, chcą od małego uczyć swoje dzieci wiary. Wiele osób nie wie jednak, kiedy powinny zabrać swoje pociechy do kościoła. Są tacy, którym choćby niemowlęta towarzyszą na mszach świętych i tacy, co uważają, iż dziecko powinno w nich uczestniczyć dopiero wtedy, gdy już jest w stanie coś podczas niej zrozumieć.


REKLAMA


Zobacz wideo Co z religią w szkołach? Marcin Józefaciuk: Byłem rocznikiem, który religii był nauczany w salkach katechetycznych. To były świetne miejsca


Rodzice stresują się, iż dzieci będą przeszkadzać innym
Wielu rodziców, którzy chodzą do kościoła, przyznaje, iż maluchy często się nudzą i nie są zainteresowane tym, co dzieje się przed ołtarzem. Dzieciaki zaczynają rozmawiać, wiercić się, skakać, płakać itp. Są sytuacje, gdy inni wierni patrzą na takie zachowanie z dezaprobatą.


Są dzieci, które grzecznie siedzą w ławce i patrzą na kościół. A są takie, jak moje, iż nie usiedzą i dziękuję wszystkim za wyrozumiałość, kiedy po kościele krążymy, tudzież po cichu mówimy, bo jeżeli nie tłumaczę podczas mszy, co się aktualnie dzieje, to uczestnictwo jest bez sensu


- napisała na platformie X jedna z mam o profilu Joan-aWa. Głos w sprawie zabrał też ks. Marek Radomski, który wyjaśnił, iż "dzieci do 7. roku życia nie mają obowiązku uczestniczenia we mszy świętej. Ale też nie mają obowiązku uczenia się literek i cyferek i wielu innych rzeczy, a jednak robiąc to, mają później łatwiej w szkole. Tak więc tak: powinny chodzić z rodzicami na mszę". W kolejnym wpisie dodał też, by pamiętać, iż "kościół to nie muzeum ani magazyn nitrogliceryny", dlatego rodzice nie powinni się stresować krytycznymi uwagami lub spojrzeniami. A wszyscy obecni w świątyni powinni wykazać się wobec najmłodszych zrozumieniem i empatią.


W wielu parafiach są specjalne msze dla dzieci
W wielu kościołach duchowni zdają sobie sprawę, jak stresujące dla rodzica może być hałasujące dziecko w trakcie nabożeństwa i krytyczne spojrzenie innych wiernych. Dlatego liczne parafie wprowadzają u siebie msze dla dzieci. Są one zwykle krótsze, ksiądz podczas kazania często woła najmłodszych do siebie, wychodzi na środek i mówi kazanie, które może ich zainteresować.


Niektórzy przyznają jednak, iż mają swoją ulubioną świątynię, w której czują się dobrze i nie stresują się, jeżeli dziecko coś głośniej powie lub zacznie marudzić.


Mamy konkretną mszę w konkretnym kościele, w którym my czujemy się bezpiecznie z dziećmi, tak iż nikt nie ma do nas pretensji, iż dzieci są dziećmi


- napisał na platformie X @RafalzLodzi.
A Wy zabieracie swoje dzieci do kościoła? jeżeli tak, to wybieracie msze dla dzieci? A może czekacie, aż będą starsze? Dajcie znać w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału