To odbiera młodym motywację do działania – alarmuje prezes Stowarzyszenia Podaruj Dzieciom Promyk Słońca Katarzyna Macoń. Chodzi o ocenianie dodatkowych prac, a adekwatnie jego brak w szkołach. Zgodnie z ustawą, nauczyciele nie mogą dać zadania domowego, ale choćby jeżeli są chętni, żeby zrobić dodatkową pracę, nauczyciel nie może tego wynagrodzić oceną.
To wręcz podcinanie skrzydeł – mówiła w Słowo za Słowo Katarzyna Macoń, pomysłodawczyni i założycielka platformy edukacyjnej Mobilna Akademia Prawa dla Dzieci i Młodzieży.
– Jest wielu ambitnych uczniów, u których warto pielęgnować ambicje w tych naszych szalonych czasach i każdy z nas, mam tu na uwadze właśnie ludzi ambitnych, wypracowuje sobie swoją markę, firma ma logo, a uczeń może być ‘sigmą’ i też może mieć swoją markę, jego marką może być to, iż jest pracowity, ale jeżeli nie pozwolimy mu na to, co będzie w przyszłości z takim uczniem?
Paradoksem jest to, iż z jednej strony nauczyciel nie może oceniać dodatkowych prac ucznia, a z drugiej, choćby jeżeli to zrobi, nie powinien być za to ukarany. Szkoły nie mają wytycznych ani narzędzi, by zabronić nauczycielom postawienia oceny np. bardzo dobrej za pracę, którą uczeń wykonał w domu, bo chciał – tłumaczy Katarzyna Macoń.
– Żaden artykuł nie mówi nam nic o poniesieniu jakichkolwiek konsekwencji. Jedynie może pojawić się upomnienie dyrektora, iż nauczyciel zobowiązany jest do przestrzegania tego przepisu i nic więcej. Nie sądzę, iż minister Barbara Nowacka, wprowadzając rozporządzenie o zakazie zdawania o oceniania prac, miała na myśli, iż nie wolno oceną docenić pracy ucznia.
Dlatego osoby skupione wokół Akademii Prawa dla Dzieci i Młodzieży, której założycielką jest Katarzyna Macoń, szukają pomocy u parlamentarzystów z naszego regionu i władze województwa małopolskiego. Napisali interpelację w tej sprawie, aby wsparli ich w doprecyzowaniu przepisów, które pozwolą nauczycielom ocenianie prac domowych.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ
Cała rozmowa:
fot. Aga mess