Brakuje nauczycieli, a zarobki zniechęcają młodych. "Praca w szkole to raczej hobby"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Drazen Zigic / iStock


Coraz częściej słychać głosy, iż młodzi pedagodzy nie mogą sobie pozwolić na pracę w zawodzie, jako nauczyciele w szkołach, bo nie będą w stanie się utrzymać z niskiej pensji. A choćby gdyby byli, to kto chce ledwie wiązać koniec z końcem?W szkołach brakuje nauczycieli. Rezygnują z pracy ze względu na niskie zarobki, nadmiar obowiązków i brak szacunku społecznego do ich zawodu. Młodzi nie decydują się na pracę w szkołach, bo nie chcą klepać biedy, zostają emeryci, którzy w ten sposób chcą dorobić do swojego niskiego świadczenia.
REKLAMA


Zobacz wideo


Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Najgorzej jest w mazowieckimZ ogólnodostępnych baz ofert pracy dla nauczycieli prowadzonych przez kuratoria oświaty wynika, iż w całym kraju liczba wynosi ponad 5,8 tys. wolnych stanowisk pracy dla nauczycieli w szkołach i placówkach systemu oświaty. Przekłada się to na ponad 3,7 tys. etatów. Najgorzej jest w województwie mazowieckim, tam wolnych stanowisk dla nauczycieli jest ponad 1,2 tys., w małopolskim - niemal 800, w śląskim niemal 600, a w dolnośląskim - ponad 500. Ile zarabia nauczyciel fizyki?W mediach społecznościowych nie brakuje postów i dyskusji dotyczących niskiego wynagrodzenia nauczycieli. Jeden z użytkowników portalu X napisał: "Nauczyciel fizyki w Warszawie, w szkole publicznej. Zarobki: 5 tys. zł brutto. Cena mieszkania w Warszawie 20 tys. zł za metr. No sorry, ale w tej chwili praca w szkole to raczej hobby". Inna użytkowniczka pokazała przelew z wysokością pensji nauczycielki dyplomowanej w Warszawie po kilkunastu latach pracy w zawodzie. Na jej konto wpłynęło 5,6 tys. zł. Autorka postu zwróciła się do Katarzyny Lubnauer, wiceministerki edukacji tymi słowami: "Dziękuję, iż po rekordowej podwyżce zarabiam tyle, ile początkujący student". Pod postem wywiązała się dyskusja użytkowników portalu X dotyczącym wynagrodzeń nauczycieli i ich obowiązków w polskich szkołach. Ktoś stwierdził: "Będziecie potem płakać, jak nie będzie miał kto uczyć waszych dzieci albo trzeba będzie płacić kilka tys. zł. czesnego jeżeli publiczne szkoły padną". Ktoś inny stwierdził: "Są w tym kraju ludzie, też z 20-letnim stażem, i też pracujący głową, który na taką kwotę muszą przepracować w miesiącu 160 godzin. Nauczyciel ma tych godzin miesięcznie jednak troszkę mniej". Ktoś inny dodał: "Żenująco niskie są te nasze wypłaty".A ty? Co sądzisz o wynagrodzeniu nauczycieli w polskich szkołach? Daj znać w komentarzu.
Idź do oryginalnego materiału