Życie w czyimś cieniu przez całe lata zostawia w człowieku ślad, który trudno opisać. Każde osiągnięcie jest porównywane, każdy błąd wyolbrzymiany, a każde rodzinne spotkanie przypomina, iż nigdy nie dorównasz „złotemu dziecku”. Najboleśniejsze nie są choćby ciągłe porównania, ale to, jak twarze rodziców rozpromieniają się w zupełnie inny sposób, gdy do pokoju wchodzi twoje rodzeństwo. Czasem jednak to ciche dziecko, które zawsze milczało i ustępowało, dochodzi do granicy wytrzymałości. A kiedy w końcu odważy się przemówić, cała rodzinna równowaga może zachwiać się w niespodziewany sposób.