Młoda kobieta pożaliła się na forum na Facebooku na swoich krewnych. To z ich powodu w ciągu ostatnich 10 lat tylko raz miała okazję spędzić święta ze swoim partnerem.
REKLAMA
Jestem ze swoim partnerem 10 lat i tylko raz (z powodu pandemii) spędzaliśmy święta razem we dwoje. Co rok pytam moich rodziców, czy może by tak przyjechali na święta do mnie, ale co roku słyszę tę samą wymówkę: iż zdrowie już nie to, iż to za daleko, iż najlepsze święta to te spędzone w domu. Prawdopodobnie jak roku, ja pojadę do swoich rodziców, a mój partner do swoich.
- napisała. Dodała, iż rodzice partnera od lat zachęcają, by kobieta przyjechała do nich na święta, by móc spędzić je wspólnie. Ona ma jednak wyrzuty sumienia. Jako ich dziecko (mimo iż dorosłe) nie wyobraża sobie, by jej rodzice sami spędzali Boże Narodzenie. Jest przekonana, iż gdyby przyjęła decyzję rodziny partnera, to jej matka by płakała.
"Nie wiem, co robić, co rok obiecuję sobie, iż kolejne święta będą inne, ale ten schemat powtarza się co rok... Z tego powodu bardzo nie lubię wszelkich świąt" - podsumowała, zastanawiając się, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji, bo jej rodzice "z pewnością nie ruszą się z domu".
Zobacz wideo My w Polsce w święta oglądamy "Kevina", a gwiazdy "Co. Za. Radość"?
Internauci zaskoczeni. "10 lat razem i żadnych wspólnych świat - to dla mnie nieporozumienie"
Wiele osób było zaskoczonych tym, iż dorosła kobieta daje sobą manipulować. Ich zdaniem to nie do pomyślenia, by być w dziesięcioletnim związku i nie spędzać świąt z partnerem. Niektórzy zastanawiali się też, dlaczego nie zabiera go ze sobą, albo nie próbuje odwiedzić z nim obu rodzin podczas świąt.
Zależy, jaka jest odległość od was do waszych rodziców. Może dalibyście radę obskoczyć dwie Wigilie? Trochę słabo, iż świąt nie spędzasz ze swoim partnerem, w końcu to twoja rodzina
- napisała jedna z osób. "Święta realizowane są 3 dni. Jednego roku Wigilia u jednych rodziców, drugiego u drugich. Reszta świąt (jeden czy dwa dni, jak kto tam chce) u tych, u których nie było się na Wigilii. No dorośli rodzice chyba muszą sobie poradzi z tym, iż ich dorosłe dziecko ma rodzinę"; "Jestem jedynaczką i z początku każdy jechał do swoich. Teraz z dziećmi jeden rok jedziemy do moich rodziców, drugi do teściów, ale oni zapraszają wtedy moich rodziców. Przynajmniej dwa razy już ten schemat wszedł, a w ramach rewanżu - moi rodzice zaprosili teściów na drugi dzień świąt" - komentowali internauci.
Wigilia, opłatekShutterstock, autor: gpointstudio
Niektórzy komentujący radzili autorce wpisu, by zorganizowała święta u siebie i zaprosiła obie rodziny. jeżeli ktoś nie będzie chciał przyjechać nie ma prawa mieć później pretensji, iż został sam w tym czasie.
Zaproponuj jednym i drugim Wigilię u siebie. Jak nie chcą przyjechać, to niech nie płaczą, iż siedzą sami, bo opcje dostali. A ty masz prawo spędzić święta wspólnie z partnerem
- stwierdziła jedna z komentujących. "Tak adekwatnie schemat, który przedstawiasz - poczucie winy, mama będzie płakać, to problem... Trzeba się tego pozbyć. Rób tak, jak ty chcesz, bez względu na presję, jaką wywierają inni. 10 lat razem i żadnych wspólnych świat to dla mnie nieporozumienie..." - podsumowała inna.
Czy Twoim zdaniem małżeństwo, partnerzy powinni spędzać święta oddzielnie? Zachęcamy do komentowania, możesz też pisać: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Zapewniamy anonimowość.














