Jest babcią ze strony taty. "Cokolwiek nie powiem, jest złe. Ważę każde słowo, jej mama może wszystko"

gazeta.pl 2 godzin temu
Jest babcią i chciałaby uczestniczyć w życiu wnuka. Musi jednak mieć się na baczności, jeden fałszywy ruch, gest czy nieodpowiednie słowo, mogą sprawić, iż synowa nie będzie zgadzała się na spotkania. Jaki jest powód tej sytuacji? Odpowiedź jest prosta: jest babcią ze strony taty, czyli teściową. Czy faktycznie może to być przyczyną niechęci w rodzinie?
Historii o teściowych, które wtrącają się w wychowywanie wnuka, pouczają, podważają zdanie rodziców itp., jest całe mnóstwo. Na forum rodzicielskim na Facebooku pojawił się wpis babci, która pokazuje wszystko z zupełnie innej strony. To ona "boi się" synowej, siedzi przy niej jak na szpilkach, by się nie obraziła i nie odsunęła jej od wnuka. Z kolei druga babcia - ta "od mamy" wnuka - może dosłownie wszystko.

REKLAMA







Zobacz wideo Polacy o teściowej. "Nie powinna sprzątać pod łóżkiem"



"Synowa dzwoni tylko, wtedy, kiedy nie ma co zrobić z maluszkiem"
Autorka wpisu przyznała, iż musi zaczerpnąć opinii internautów "bo chyba zwariuje". Kobieta pół roku temu została babcią i bardzo kocha swoją wnuczkę. Zapewniała, iż bardzo stara się szanować syna i jego rodzinę i nie przekraczać żadnych granic. Ma jednak wrażenie, iż to wszystko działa tylko w jedną stronę i jest jej bardzo przykro.
Ona [synowa - przyp. red.] dzwoni do mnie tylko wtedy, kiedy nie ma co zrobić z maluszkiem, a tak to choćby nie potrafi odpisać mi na sms-a. Jej mama siedzi u niej codziennie, a jak ja zadzwonię, czy mogę przyjechać, to oczywiście zgadza się, ale minę ma taką, iż czuję, iż mam wypić kawę i wyjść. Cokolwiek nie powiem, to jest źle odbierane, praktycznie siedzę tam i ważę każde słowo, żeby nie zostało odebrane, iż się wtrącam czy coś narzucam
- wyznała kobieta. Dodała, iż druga babcia dziewczynki zachowuje się zupełnie inaczej i może prawie wszystko.
Autorka wpisu rozmawiała już z synem o tej sytuacji, a ten przyznał, iż też dostrzega ten problem. Mężczyzna bardzo dużo pracuje i nie ma ochoty na kłótnie z żoną, dlatego nic z tą sytuacją dotychczas nie zrobił. "Ja bym chętnie usiadła i z nią porozmawiała, ale wiem, iż zaraz zrobi z siebie ofiarę, poskarży się mojemu synowi i będzie niepotrzebna awantura. Najchętniej usunęłabym się z ich życia, żeby nie kłócili się itd., ale nie ukrywam, iż bardzo kocham małą i chciałabym uczestniczyć jako babcia w jej życiu" - napisała rozżalona.





Babcia 'ze strony taty' chciałaby być obecna w życiu wnuczkiShutterstock, autor: Bricolage





Internauci: Mama, to zawsze swoja mama
Pod wpisem babci pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób stwierdziło, iż trudno ocenić sytuację, nie znając punktu widzenia drugiej strony. Ich zdaniem bardzo możliwe jest, iż kobieta robi coś złego bezwiednie, choćby nie mając świadomości, iż czymś drażni synową. Niektórzy przyznawali też, iż "mama to zawsze swoja mama".
Nie zjedzcie mnie. Wiesz, swoja mama to zawsze swoja mama. Nie czułabym się komfortowo, gdyby mama mojego męża była dłużej pod jego nieobecność, pomimo iż się lubimy. Przy swojej mamie mniej się krępuje i nie mam problemu, żeby powiedzieć, iż potrzebuje to i to, albo żeby chodzić z cyckiem na wierzchu
- napisała jedna z internautek. "To nie chodzi o to, iż pani nie lubi. Zwyczajnie tak jest iż bardziej nas ciągnie do naszych mam. Mama zrozumie gary w kuchni, brudną podłogę, iż jesteśmy zmęczone itp., nie oceni tego, tylko pomoże. Tak już jest i to jest normalne. Najlepsza teściowa to jednak obca osoba dla nas. Jedyne co pani może zrobić, to nie krytykować, nie oskarżać, tylko powiedzieć, iż zawsze może na panią liczyć [...], iż nie będzie pani oceniać. Myślę, iż takie słowa i konsekwentne się ich trzymanie, będzie najlepsze" - poradziła inna.


Internauci radzili też, by autorka wpisu w końcu odważyła się na szczerą rozmowę z żoną swojego syna, bo w żaden inny sposób nie rozwiąże problemu. "Może spokojna rozmowa razem, ale nie z samą synową, ale też synem i drugą babcią? Powinna pani szczerze powiedzieć, co pani by chciała wobec wnusi", "Może próbuj rozmawiać, zapytaj szczerze, czy robisz coś, co jej przeszkadza, ale obiecaj, iż się nie obrazisz" - pisali.
Jaki masz kontakt z teściową? Czy potraficie znaleźć wspólny język? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Zapewniamy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału