Chciałam złożyć pozew o rozwód, ale w wieku 40-stu lat zaszłam w kolejną ciążę

newskey24.com 3 miesięcy temu

Moje pierwsze dziecko urodziłam w wieku 20 lat, nie było to planowane. Kiedy mój mąż i ja dowiedzieliśmy się o ciąży, nie byliśmy zbyt podekscytowani.

Ciężko było żyć z dzieckiem. Mój mąż nie mógł znaleźć stałej pracy, a pieniędzy zawsze było za mało. Mieszkaliśmy w małym domku na przedmieściach. Wydawało mi się, iż taka bieda już zawsze będzie nas prześladować. Ale lata mijały, mój syn ukończył przedszkole, a nasze życie stało się trochę lepsze. Patryk znalazł dobrze płatną pracę, a ja po urlopie macierzyńskim zaczęłam pracować na pół etatu. Zaczęliśmy choćby wyjeżdżać na letnie wakacje.

Kiedy skończyłam 40 lat, nasz syn zdecydował się pójść na studia. Miał własne życie, w które ja i mój mąż nie ingerowaliśmy. Z czasem w moim małżeństwie coś zaczęło się sypać. Po prostu żyłam z tym człowiekiem i zdawałam sobie sprawę, iż on też był mną zmęczony. Kiedy już miałam powiedzieć mężowi, iż powinniśmy wnieść pozew o rozwód, dowiedziałam się o ciąży.

Po raz kolejny nie był to adekwatny czas. Byłam pewna, iż stracę dziecko, ale kiedy Patryk dowiedział się, iż mogliśmy mieć dziewczynkę, natychmiast się zmienił. Zaczął więcej pracować i gwałtownie zaczął oszczędzać na dziecko. Poświęcał mi więcej uwagi oraz opiekował się mną, jakbyśmy dopiero co zaczęli się spotykać. Nie spodziewałam się takich zmian po moim mężu, ale zdecydowałam się urodzić, mimo późnego wieku.

Kiedy tylko nasza córka pojawiła się na świecie, Patryk dawał jej całą swoją uwagę i czas. Można by pomyśleć, iż mieliśmy szczęśliwą rodzinę, ale tak nie było. Ogólnie uważam, iż zmarnowałam swój czas. Gdyby nie ciąża, rozwiodłabym się z mężem i może zaczęłabym nowe życie.

Idź do oryginalnego materiału