Co dalej z pracami domowymi? Jest nowy raport. Nowacka: Uczniowie mają więcej czasu

gazeta.pl 3 godzin temu
Z raportu dotyczącego prac domowych wynika, iż od kiedy ich nie ma, uczniowie mają więcej czasu wolnego i są mniej zestresowani. Barbara Nowacka nie wyklucza kolejnych zmian w przepisach.Decyzja o zniesieniu prac domowych w szkołach wywołała wiele kontrowersji. Uczniowie się cieszyli, nauczyciele i rodzice martwili. Ministerka edukacji Barbara Nowacka nie wykluczała dalszych zmian. Na jej prośbę Instytut Badań Edukacyjnych - Państwowy Instytut Badawczy przeprowadził ewaluację zmian dotyczących prac domowych. - o ile okaże się, iż wymaga to korekty, to taka korekta nastąpi - zapewniła Nowacka na początku sierpnia. Instytut Badań Edukacyjnych przekazał MEN raport z ewaluacji.
REKLAMA


Zobacz wideo


Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Zakaz prac domowych. Wyniki ewaluacjiZ raportu IBE wynika, iż ponad 60 proc. dyrektorów szkół i ponad 50 proc. nauczycieli uważa, iż dzieci mają w tej chwili więcej czasu w odpoczynek, zabawę i aktywność fizyczną. 52 proc. nauczycieli uważa, iż wprowadzone zmiany zmniejszyły obciążenia uczniów obowiązkami edukacyjnymi. Ale to nie wszystko. W ocenie dyrektorów szkół, nowe zasady dotyczące prac domowych zmniejszyły stres uczniów: o 41 proc. w klasach IV-VIII i o 31 proc. w klasach I-III. Z kolei ponad dwie trzecie nauczycieli uważa, iż osłabła motywacja uczniów do odrabiania prac domowych i ich samodzielność w procesie uczenia się.- Takie wstępne wnioski wyciągamy z raportu, który przesłał nam Instytut Badań Edukacyjnych. Pamiętamy, jak wyglądała praca dziecka w domu przez lata, kiedy prace domowe były obowiązkowe, w szczególności, potem kiedy zlikwidowano gimnazja, a podstawa programowa była tak przeładowana, iż młodzież choćby nie miała czasu zastanowić się nad tym, co robi i budowały się nierówności - skomentowała raport Nowacka. Będą kolejne zmiany w pracach domowych? Barbara Nowacka przyznała, iż do MEN docierają głosy nauczycieli, którzy mówią, iż w efekcie zniesienia prac domowych brakuje im narzędzi. Ministerka zwróciła się do IBE nie tylko z prośbą o ewaluację zmian, ale i rekomendacje. - Czekam na te rekomendacje, żeby móc z państwem porozmawiać o tym, czy zmieniamy coś i w jakim kierunku, o ile tak - zapewniła.Jak to jest z tymi pracami domowymi?Zgodnie z decyzją MEN, od 1 kwietnia 2024 r. obowiązują nowe przepisy ograniczające możliwość zadawania uczniom prac domowych. Aktualnie w klasach I-III szkół podstawowych nauczyciele mogą zadawać jedynie prace usprawniające motorykę małą (rysowanie, pisanie literek, wycinanie etc.). Z kolei w klasach IV-VIII prace domowe są "dla chętnych", nie można ich oceniać, nauczyciel może jedynie przekazać uczniowi informację o tym, co zrobił dobrze, a nad czym musi jeszcze popracować. - W praktyce to wygląda tak, iż prace domowe są nazywane "dodatkowymi", ale odrabiać je trzeba. Jest tak w szkole moich dzieci, wielu znajomych przyznaje, iż w ich placówkach też tak jest - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Martyna (nazwisko do wiadomości redakcji). - Uważam, iż to było niepotrzebne zamieszanie, nic tak naprawdę się nie zmieniło - dodaje nasza rozmówczyni.


A ty? Co sądzisz o zmianach dotyczących prac domowych? Daj znać w komentarzu lub napisz w wiadomości do redakcji: ewa.rabek@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału