Ćwiczenia z dzieckiem – jak trenować, gdy nie masz czasu tylko dla siebie

dzieckoifigura.pl 2 tygodni temu

Dzień zaczyna się sprintem – śniadanie, przedszkole, praca, pranie, kolacja, bajka, usypianie. A gdzie w tym wszystkim miejsce na ciebie? Na spokojny oddech, chwilę ruchu, trening, który nie kończy się w połowie, bo ktoś właśnie potrzebuje kanapki albo pomocy w znalezieniu ludzika LEGO?

Prawda jest taka: czas „tylko dla siebie” to w życiu rodzica towar deficytowy. Ale czy to znaczy, iż masz zrezygnować z aktywności fizycznej? Niekoniecznie. Możesz trenować razem z dzieckiem – i wcale nie musi to być kompromis.

Dlaczego warto ćwiczyć razem?

Dzieci uwielbiają naśladować dorosłych. Kiedy widzą, iż ruszasz się z radością, iż robisz coś tylko po to, żeby poczuć się lepiej – to dla nich lekcja na całe życie. Nie musisz niczego tłumaczyć. Wystarczy, iż robisz przysiady, a maluch próbuje cię naśladować. Albo iż razem tańczycie do „Biedronki i czarnego kota”, a ty ukradkiem liczysz to jako cardio.

Wspólna aktywność to:

  • budowanie zdrowych nawyków ruchowych u dziecka
  • wzmacnianie więzi i wspólne przeżywanie emocji
  • lepsze samopoczucie i redukcja stresu – dla was obojga
  • sposób na to, byś zadbała o siebie bez wyrzutów sumienia

Trening między zadaniami – czyli jak to w ogóle ogarnąć?

Nie potrzebujesz godziny wolnego i zamkniętych drzwi. Potrzebujesz otwartości na nowe podejście do ruchu. Oto kilka pomysłów, które możesz wdrożyć choćby w najbardziej szalonym dniu:

1. Mikrotreningi w rytmie dnia

  • Poranny stretching podczas mycia zębów – ty robisz skłony, dziecko próbuje jogowego psa z głową w dół
  • Plank, gdy maluch koloruje – ile wytrzymasz, zanim poprosi o inny odcień niebieskiego?
  • Przysiady z dzieckiem na rękach – śmiech gwarantowany

2. Zabawy, które są jak trening

  • Wyścigi po korytarzu na czworakach – świetne na barki i brzuch
  • Zabawa w zwierzęta – chodzenie jak niedźwiedź, skakanie jak żaba, pełzanie jak wąż
  • „Taniec-stop” – muzyka, ruch, śmiech i spontaniczne spalanie kalorii

3. Weekendowy tor przeszkód

W salonie rozstaw poduszki, tunele z krzeseł i skakanki. Pokonujcie trasę razem – na czas albo na śmieszność. Nie zauważysz, kiedy minie pół godziny intensywnego ruchu.

Co, jeżeli nie masz siły?

Bywają dni, kiedy jedyne, o czym marzysz, to kanapa i cisza. I to jest w porządku. Nie chodzi o to, byś codziennie robiła crossfit z dzieckiem na biodrze. Chodzi o to, by ruch był częścią waszego życia – naturalną, nie przymuszoną.

W takich momentach spróbuj:

  • krótki spacer do sklepu zamiast jazdy autem
  • wspólną jogę dla dzieci z YouTube (zrobisz dwie pozycje – już super)
  • taniec w kuchni przy robieniu kolacji

Małe kroki, wielki efekt

Nie musisz robić wszystkiego naraz. Zacznij od 5 minut dziennie. Potem 10. Może pewnego dnia dziecko zaśnie wcześniej, a ty dołożysz coś jeszcze. Albo nie – i też będzie dobrze.

To nie idealna technika ćwiczenia jest najważniejsza. To, iż dajesz sobie prawo do ruchu, choćby jeżeli wygląda on bardziej jak zabawa w berka niż profesjonalny trening.

Podsumowanie: trening to też czas dla siebie – choćby z dzieckiem

Ćwiczenia z dzieckiem to nie zamiennik „prawdziwego” treningu. To inna jego wersja – bardziej chaotyczna, ale też pełna śmiechu, kontaktu i spontaniczności. Możesz poczuć się silniejsza nie tylko fizycznie, ale i jako mama, która pokazuje swojemu dziecku, iż dbanie o siebie jest ważne.

A może właśnie to jest ten najlepszy trening – nie tylko ciała, ale też codziennego balansowania między potrzebami innych i swoimi własnymi?

źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/tenis-ziemny-pi%C5%82ka-wios%C5%82owa%C4%87-sport-7932067/

Anna Miller

Idź do oryginalnego materiału