Tradycyjnie znakiem do rozpoczęcia uroczystej wieczerzy wigilijnej jest pojawienie się na niebie pierwszej gwiazdki - najwiązującej do Gwiazdy Betlejemskiej prowadzącej Trzech Króli do stajenki w Betlejem, gdzie narodził się Jezus. W tym roku pierwszych świecących obiektów można wypatrywać około pół godziny po zachodzie Słońca, czyli między godziną 15:15 a 15:30.
„Przy zachodnim horyzoncie powinna być już wtedy widoczna najbliższa nam planeta Wenus, ona świeci dość jasnym światłem. Oczywiście to nie jest gwiazda, ale planety nazywa się gwiazdami błądzącymi, więc pierwszą gwiazdką może być Wenus, ale także bardzo jasny w tym roku Jowisz, który świeci dość wysoko nad horyzontem" - powiedział radiuCENTRUM Radosław Pior z kaliskiej Fundacji Karola Malaperta zajmującej się edukacją astronomiczną.
Jowisza można wypatrywać na południowo-wschodnim niebie. W górę i w prawo od Księżyca, który zbliża się do pełni. A prawdziwe gwiazdy na niebie zaczną świecić nieco później.
„Jeżeli chcemy poczekać na prawdziwą gwiazdę, która nie jest planetą, to musimy uzbroić się w trochę cierpliwości, bo tradycyjnie w wigilijny wieczór na zachodnim niebie widoczna jest jasna gwiazda Wega z gwiazdozbioru Lutni, a na wschodnim Kapella z gwiazdozbioru Woźnicy" - wyjaśnił Radosław Pior.
na fot.: Radosław Pior
Ta gwiazda będzie widoczna na północno-wschodnim niebie.