Muzeum trzeba odbierać wszystkimi zmysłami, aby prowadzona tam opowieść trafiła do odwiedzających – to jeden z najważniejszych wniosków płynących z konferencji naukowej, która w piątek (7 listopada) odbyła się w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
Dodatkowo, co podkreślali jej uczestnicy, trzeba używać nowoczesnych środków przekazu, aby narracja była dostosowana do języka młodych ludzi.
– Taki sposób upowszechniania zabytków przemysłowych jest w tej chwili najważniejszym nurtem w muzealnictwie – mówił profesor Michał Woźniak z Uniwersytetu Toruńskiego.
– Naszym zadaniem jest pokazanie tamtych rozwiązań w atrakcyjnej formie. Przykładem może być wielka elektrociepłownia Szombierki, moim zdaniem, to zabytek na miarę francuskiej katedry gotyckiej. Znam także niewykorzystane szanse przestrzeni przemysłowych. To Europejskie Centrum Solidarności na terenie Stoczni Gdańskiej. Znacznie lepiej wpasowałoby się w to miejsce, gdyby instytucja została ulokowana w już istniejących budynkach, a nie była dodatkowym obiektem na terenie zakładu – wyjaśnił.
W wielu muzeach poprzemysłowych w tej chwili próbuje się odtworzyć realne warunki pracy, co daje zwiedzającym szansę na prawdziwe zrozumienie dawnego przemysłu i ludzi, którzy go tworzyli.
– Więcej takich zabytków przemysłowych jest na południu kraju, gdzie lokowano zakłady. Tam też turyści mogą poznać sposoby funkcjonowania dawnych zakładów. Maszyna parowa w Szybie Luiza w kopalni w Zabrzu, kiedy jest uruchomiona i turyści mogą ją zobaczyć i usłyszeć, robi ogromne wrażenie. Podobnie jest w przypadku Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Aby poznać warunki pracy włókniarek, trzeba usłyszeć hałas, jaki wydawały maszyny, poczuć ich zapach i rytm. W czasie zwiedzania ekspozycji muzealnej uruchamiane jest kilka maszyn, które wydają przenikliwy dźwięk, a przecież należało by pomnożyć te doznania przez kilkaset podobnych urządzeń. Wtedy wszystkimi zmysłami możemy poznawać dawną rzeczywistość – podkreślał profesor Michał Woźniak.
Zdaniem dyrektora Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu Macieja Chłopka, muzealnicy muszą w tej chwili poszukiwać nowych sposobów na dialog z młodymi ludźmi.
– Mamy do czynienia z pokoleniem, które urodziło się w świecie z rzeczywistością cyfrową, nie przemówimy więc do nich sposobami analogowymi. Chcemy implementować współczesne media do popularyzacji dziedzictwa przemysłowego. My pracujemy w tej chwili nad opracowaniem aplikacji, w której pokażemy nieistniejącą już infrastrukturę XIX-wieczną jako edukacyjną przestrzeń cyfrową. Jej użytkownicy zostaną wprowadzeni do dawnej fabryki i będą wirtualnie obsługiwać maszyny, które do dziś się nie zachowały zaznaczył.
Konferencja naukowa została zorganizowana w rocznicę uruchomienia wielkiego pieca, który zaczął działać w Starachowicach 9 listopada 1899 roku przypomniał gospodarz wydarzenia, dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki, Paweł Kołodziejski. Jak mówił – corocznie w tym okresie placówka organizuje spotkania naukowców i otwarte konferencje.






![Uczniowie SP5 rozmawiali o hejcie, empatii i samoakceptacji [FOTO]](https://zambrow.org/static/files/gallery/130/1760752_1762530062.webp)
