Czy błędy popełnione przez naszych rodziców powinny wpływać na nasze życie? W teorii – nie. Ale życie rządzi się swoimi prawami. Historia Agnieszki, studentki z Krakowa, która zakochała się z wzajemnością, pokazuje, iż przeszłość potrafi w najmniej oczekiwanym momencie zawrócić wszystko do góry nogami.
Agnieszka i Michał poznali się na uniwersytecie Jagiellońskim. On był starszy o dwa lata, kończył właśnie studia magisterskie, poważny, dojrzały, pełen planów. Od początku wiedziała, iż jego intencje są poważne – a to było dokładnie to, czego pragnęła.
Pewnego dnia zaprosił ją do rodzinnego domu w Rzeszowie, by przedstawić ojcu. Dla niej to był istotny krok, może choćby początek czegoś pięknego. Ale wszystko poszło nie tak. Ojciec Michała… nie wpuścił jej choćby do środka. Z zimną twarzą zamknął przed nią drzwi.
Michał przyszedł do niej dopiero następnego dnia. Tłumaczył się długo, a jego słowa były jak zimny prysznic:
– „Mój ojciec zna twoją mamę. Kiedyś bardzo ją kochał. Po tym, jak moja mama odeszła, on nie wierzył, iż jeszcze się zakocha. Ale twoja mama zawróciła mu w głowie. Niestety – zdradziła go. Była w ciąży, ale nie z nim. Przynajmniej się przyznała… Ojciec nie potrafił jej wybaczyć. Od tamtej pory śledził jej życie w mediach społecznościowych. Wiedział o tobie wszystko. Dlatego cię rozpoznał.”
Agnieszka nie mogła w to uwierzyć. Przecież nie miała z tym nic wspólnego. Nie rozumiała, dlaczego ktoś miałby ją oceniać przez pryzmat przeszłości matki. – „To nie nasz problem! – powiedziała. – Ja cię kocham, Michał. Nie chcę cię stracić.”
Po raz pierwszy w rozmowie padło słowo „ślub”. Okazało się, iż Michał naprawdę chciał jej się oświadczyć. Ale… „Jeśli się pobierzemy, nasze rodziny będą musiały się jakoś zbliżyć – tłumaczył. – A ojciec nie wyobraża sobie kontaktu ani z twoją mamą, ani z jej dawnym partnerem.”
Wtedy Agnieszka zaproponowała coś odważnego: spotkanie z ojcem Michała, by porozmawiać. Chciała sama mu wszystko wyjaśnić.
Michał zorganizował spotkanie w kawiarni w centrum Lublina. Ojcu nie powiedział, z kim się zobaczy. Gdy mężczyzna wszedł i zobaczył Agnieszkę, chciał natychmiast wyjść. Ale syn go powstrzymał. Dziewczyna spokojnie, ale szczerze opowiedziała o swoich uczuciach, o miłości do Michała, o tym, iż nie można karać dzieci za błędy rodziców.
Ojciec Michała – pan Wojciech – słuchał uważnie. W końcu powiedział: – „Nie chcę widzieć twojej matki. Zraniła mnie zbyt głęboko. Ale jeżeli mój syn naprawdę cię kocha, nie będę mu przeszkadzać. Nie licz jednak na rodzinne spotkania.”
Dla Agnieszki to było coś – krok naprzód. Ale nie tego obawiała się najbardziej. Najgorsze dopiero miało nadejść – Michał powiedział, iż musi się nad wszystkim zastanowić. Że potrzebuje czasu. Że nie wie, czy zdoła żyć w rozdarciu między ojcem a ukochaną.
Jaką decyzję podejmie Michał? Czy zdoła pogodzić swoje uczucia z lojalnością wobec ojca?
Ta historia przypomina, iż dawne rany potrafią krwawić przez całe życie. Pan Wojciech przeżył zdradę, upokorzenie, samotność. Ale czy ma prawo przenosić ten ból na syna?
Miłość powinna być silniejsza niż przeszłość. Ale życie pisze własne scenariusze. Czasem pozostaje tylko czekać – i mieć nadzieję, iż serce zwycięży.