REKLAMA
Zobacz wideo
Jakie są problemy polskiej szkoły? "Regularność zmian w systemie edukacji daje nam mocno w kość"
Wyprawka niby już skompletowana, a wciąż pojawiają się nowe wydatki. "Odkąd pamiętam..."Na portalu X pojawił się wpis użytkownika o nazwie @TomaszKus1, który podzielił się z innymi internautami refleksją związaną z dodatkowymi szkolnymi wydatkami. Ojciec dziecka uczęszczającego do technikum, przyznał, iż nie robi to już na nim większego wrażenia, kiedy na wywiadówce nauczycielka prosi o zakup ryzy papieru czy innych pomocy dydaktycznych. Tak było, jest i będzie, bo już we wcześniejszych etapach edukacji wychowawcy także o to prosili. Odkąd pamiętam, gdy moje dziecko chodzi do szkoły (obecnie technikum), na każdej wywiadówce wychowawcy mówili o konieczności comiesięcznej opłaty do kartek na ksero czy na inne materiały. To trwa od wielu lat- napisał ojciec. "Składamy się po 10 zł na cały rok. Nauczycielka sama kupuje papier"O to, jak w praktyce wygląda ta kwestia, postanowiliśmy zapytać naszych czytelników. Jak się okazuje, wielu z nich nie robi problemu, kiedy nauczyciel zwróci się z prośbą zakupu papieru toaletowego czy choćby ryzy papieru. "U nas wychowawczyni na zebraniu powiedziała, iż dzieci na przerwach często chcą coś rysować i brakuje kartek. Zapytała, czy będzie problem z przyniesieniem kilku ryz papieru. Jak rodzice się zgodzili, to zaproponowała, iż będzie pisać po kolei (po 2 osoby z listy), kto ma przynieść, żeby nie wszyscy jednocześnie, bo nie ma gdzie tego trzymać. Myślę, iż to fajny pomysł"; "Składamy się po 10 zł na cały rok. Nauczycielka sama kupuje papier. Nie kłócę się, bo myślę, iż to wcale nie taki głupi pomysł"; "Nie kupujemy papieru, bo to zapewnia szkoła. Zresztą w szkole mojego dziecka odkąd uczniowie nie dostają prac domowych, rzadko przynoszą do domu jakieś kserówki. Kartki potrzebne są jedynie na sprawdziany, a to szkoły są w stanie zapewnić"; "Nie robię problemu i zwykle składam się na ten papier, chociaż wiem, iż niektórzy olewają temat, a ich dzieci i tak nie są pokrzywdzone. Wychodzi na to, iż ci, co płacą, są wykorzystywani"; "Nie rozumiem, jak można robić dramę. Trzeba płacić i tyle. Dla mnie to żaden absurd" - mówią nam rodzice. Czy to legalne, aby rodzic płacił za ryzę papieru do szkoły?Warto pamiętać, iż żadna szkoła publiczna nie ma jednak prawa żądać od rodziców finansowania zakupu urządzeń poligraficznych czy także ich wyposażenia, a w tym przypadku ryzy papieru, bo te akcesoria i sprzęt powinien zapewnić szkole organ prowadzący. Zadanie to wskazane jest w art. 10 ust. 1 pkt 5 Prawa oświatowego.
Jak podaje portal samorządowy, przepisy nie określają szczegółowo, jakie wyposażenie ma zapewnić szkoła. Konstytucja określa jednak, iż nauka w szkole publicznej jest bezpłatna, a zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego, uczeń powinien zapewnić sobie tylko takie rzeczy jak ołówek, gumka czy długopis.