Czy współczesne dzieciaki w lesie umierają z nudów? Leśna Baza to sprawdziła

opolska360.pl 10 miesięcy temu

Leśna Baza to fundacja prowadzona przez małżeństwo z Niemodlina. Państwo Katarzyna i Marek Krzyżanowscy od dwóch lat organizują zajęcia w lesie dla uczniów podstawówek. Cała zabawa, pełna kreatywnych zadań i rozrywek, kosztuje rodziców jedynie bilet na autobus.

W projekcie jak na razie udział wzięły dzieci z kilku szkół podstawowych: z Dąbrowy, Niemodlina, Tułowic, Włodar i Raszowej. Zgodnie z zapowiedziami, Leśna Baza podsumowała cały projekt.

Fundacja Leśna Baza na wycieczki do lasu zaprosiła uczniów z pięciu podopolskich miejscowości. / Fot Leśna Baza

Po pierwsze fundacja zleciła badania, które przygotowała zewnętrzna warszawska firma. Ich celem było pokazanie, na ile potrzebne są i jakie efekty dają cykliczne wyjścia do lasu dla uczniów podstawówek.

Leśna Baza: Potrzebna zmiana myślenia… dorosłych

Jakie wnioski przyniosły wyniki tych analiz?

– Aż 99 procent uczestników oceniło, iż zajęcia się im podobały i dobrze się na nich bawili. Z kolei 95 procent chciałoby wziąć w nich udział jeszcze raz. W zajęciach uczestniczyło prawie 90 dziewczyn i chłopaków – informuje Marek Krzyżanowski z fundacji Leśna Baza.

Jak dodaje, dla twórców fundacji to wyraźne potwierdzenie, iż zajęcia w lesie są atrakcyjne.

– I po prostu fajne dla młodych ludzi. Okazuje się, iż są jak najbardziej naturalną alternatywą dla np. Energylandii albo kina – wskazuje.

W raporcie można znaleźć wypowiedzi uczestniczek i uczestników, jak również rodziców i nauczycielek.

– Wynika z nich, iż po tych zajęciach niektórzy uczestnicy bardziej wierzą w siebie i swoje możliwości. Okazuje się również, iż mniej się boją zwierząt, mają więcej pomysłów co razem robić w lesie oraz iż są lepiej postrzegani w grupie, czy bardziej szanują przyrodę – wymienia Marek Krzyżanowski.

Relacjonuje również, iż niektórzy mieli większy apetyt albo lepiej spali, byli przyjemnie zmęczeni.

– Co kluczowe, to się nie zadziało po jednym wyjeździe. Zorganizowaliśmy siedem całodniowych wycieczek do lasu w ciągu roku. Chciałbym, aby każda klasa w naszych szkołach chociaż jeden dzień w miesiącu wyjeżdżała do lasu na zajęcia. prawdopodobnie długa droga do tego, ale jakże potrzebna do przebycia. Jej początek to zmiana myślenia dorosłych, przede wszystkim rodziców. Wyniki badań mówią, iż wyjścia do lasu są potrzebne dla zdrowia psychicznego i fizycznego ich dzieci. Następnie konieczna jest zmiana myślenia u nauczycieli – tłumaczy.

Marek Krzyżanowski uważa, iż podstawa programowa nie zawali się od takich wyjazdów.

– Co więcej, część z niej można zrealizować w lesie, np. grą terenową po angielsku. Brzmi fajnie, prawda?
My prowadzimy zajęcia dla chętnych klas. Przez cały rok szkolny. Także zimą. I zachęcamy, aby przyjechać do lasu w każdą porę roku, czyli przynajmniej te cztery razy – podkreśla.

Filmowe podsumowanie. Zobaczcie sami!

Drugim ważnym aspektem projektu była obecność Sławomira Mielnika, zawodowego fotografa i filmowca podczas wycieczek do lasu. Zapisem wszystkich działań jest film dokumentalny, którego premiera zbiegła się z pierwszymi podsumowaniami projektu. Najpierw film widziała publiczność Kina Meduza, potem Kina Studio MDK. Projekcje odbyły się także w pięciu miejscowościach, z których byli uczniowie.

Jest świetna wiadomość dla wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć, na czym polega projekt Leśna Baza. Dokument Sławomira Mielnika jest dostępny w sieci.

Fundacja Leśna Baza zebrała także opinie pierwszych widzów. Dwie z nich poniżej:

„Obejrzałam razem z moim 7-letnim synkiem. Wzruszyliśmy się bardzo. W lesie każde dziecko, albo chociaż część, jest sobą. Niektórzy chcą sami, inni w małych grupach, inni w większych. Ich pomysły, zaangażowanie, a czasem i choćby jego brak, bo tak, bo kogoś mogą nie „kręcić” takie wycieczki. Takie naturalne wszystko. W zgodzie ze sobą w większości. I ingerencja opiekunów – minimalna, w zakresie bezpieczeństwa w sumie. Film jest piękny, piękna muzyka, piękne zdjęcia i montaż. Wszystko ze sobą współgra.”

Starszy pan po projekcji: „To film mojej młodości. Ja to wszystko robiłem. Może poza pizzą z ogniska”.

– Po filmie widziałem uśmiechniętych dorosłych, rodziców dzieci. Cieszę, iż przyszli ze swoimi córkami i synami, iż mieli czas zobaczyć, jak wyglądały te wycieczki do lasu, co się tam działo – podsumowuje Marek Krzyżanowski.

Dodajmy, iż projekt realizowany jest z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandie, Liechtenstein i Norwegie w ramach Funduszy EOG.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału