

Maja (imię zmienione) czuła się w szkole nielubiana i odosobniona. Jej mama w rozmowie z „Wyborczą” wskazała, iż dziewczynka uczęszczała na terapię, a nowy nauczyciel, Jacek M., wykorzystał jej słabości. Spotykali się regularnie od września 2023 r. do stycznia 2024 r.
– Córka mówiła, iż wychodzi z koleżankami, a w rzeczywistości spędzała czas z Jackiem M. Czekał na nią za naszym domem w samochodzie, jechali do galerii na zakupy, zabierał ją do kina. Tam dotykał moją córkę, wkładał jej rękę w majtki, całował po piersiach, obłapywał – opowiedziała mama 15-latki w rozmowie z dziennikiem.
Nauczyciel wielokrotnie pisał wiadomości o charakterze seksualnym do dziewczynki. Upewniał się, czy ich relacja jest prywatna i przypominał, aby nie zdradzała wspólnej tajemnicy.
Jak zareagowała szkoła?
Relacja mężczyzny z uczennicą zakończyła się, gdy jeden z jego członków rodziny odkrył ich korespondencję. Po pół roku nastolatka opowiedziała o wszystkim rodzicom, którzy zgłosili sprawę na policję oraz do szkoły.
– Nauczyciel natychmiast został zawieszony w obowiązkach i skierowaliśmy sprawę na policję. Okazało się, iż policja już wiedziała o wszystkim, bo dwie godziny wcześniej została powiadomiona przez matkę. Nauczyciel miał umowę na rok, bo był w zastępstwie za innego nauczyciela, który przebywał na urlopie zdrowotnym. W czerwcu nauczyciel dostarczył zwolnienie lekarskie, a 31 sierpnia wygasła jego umowa — przekazał w rozmowie z „Wyborczą” Marek Lis, dyrektor placówki.
Nowa praca nauczyciela
Prokuratura postawiła nauczycielowi zarzuty. Sprawa trafiła także do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim oraz do Rzecznika Praw Dziecka. Mimo toczącego się postępowania i ciążących zarzutów mężczyzna znalazł pracę w Zespole Szkół Katolickich im. Jana Pawła II w Gdyni.
– Szkoła miała informację o postępowaniu prowadzonym przez rzecznika dyscyplinarnego wojewody. Odbyłem rozmowę z panem Jackiem, podczas której oświadczył, iż jest niewinny, iż ktoś założył mu fałszywe konto w mediach społecznościowych. W momencie zatrudnienia nauczyciel nie miał kartoteki karnej, nie był zawieszony w prawach nauczyciela, nie figurował w rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym — powiedział „Wyborczej” Dariusz Kruca, dyrektor ZSK w Gdyni.
Jacek M. odmówił „Wyborczej” rozmowy na temat stawianych mu zarzutów. 21 lutego miał usłyszeć prokuratorskie zarzuty, ale po raz kolejny nie stawił się w sądzie.