W najnowszym wywiadzie dla Fox News prezydent USA z dumą opowiedział historię o swoim najmłodszym synu, Barronie Trumpie, który właśnie skończył 19 lat. I choć opowieść miała rozbawić, niektórzy dostrzegli w niej więcej niż tylko technologiczną zagadkę.
Gdy dziennikarka zapytała Trumpa, czy jego syn Barron bardziej interesuje się biznesem, czy może jednak polityką, były prezydent nie wahał się z odpowiedzią:
– Może w kierunku technologii? – stwierdził z uśmiechem. – Tylko spojrzy na komputer. Ja próbuję mu go wyłączyć. Wracam po pięciu minutach, a ten laptop znowu włączony. Pytam go: jak to zrobiłeś? A on mówi: „to nie twoja sprawa, tato”.
Zarówno w studiu, jak i w internecie rozbrzmiał śmiech. Dla Donalda Trumpa to jednak powód do dumy.
– Ma niewiarygodny talent do technologii – dodał z zachwytem.
Barron Trump skończył właśnie 19 lat. To najmłodszy syn Donalda Trumpa i jedyne dziecko z małżeństwa z Melanią Trump, byłą pierwszą damą. W przeciwieństwie do swoich starszego rodzeństwa – Donalda Jr., Ivanki, Erica i Tiffany – Barron rzadko pojawia się publicznie, a jego życie prywatne owiane jest sporą dyskrecją.
Internauci nie przeszli obojętnie wobec tej historii. W mediach społecznościowych pojawiły się memy, parodie i komentarze – od tych pełnych rozbawienia po te, które analizują relację ojca z synem. Niektórzy żartują, iż Barron „już teraz hakuje Biały Dom”, inni zauważają, iż to dowód na to, jak bardzo zmieniło się pokolenie „Z” – wychowane z technologią od urodzenia.
Anegdota zyskała popularność nie tylko przez swoją lekkość, ale również przez fakt, iż rzadko słyszy się Donalda Trumpa mówiącego o synu w tak prywatny i czuły sposób. Być może Barron nie zostanie politykiem, może nie pójdzie śladami ojca w biznesie – ale jak na razie, jedno jest pewne: w rodzinie Trumpów ktoś świetnie radzi sobie z laptopami. I niekoniecznie lubi tłumaczyć, jak to robi.
Czy Barron zostanie kolejnym geniuszem Doliny Krzemowej? Czas pokaże. Na razie wiadomo jedno – z ojcem takim jak Donald Trump nuda mu nie grozi.
