Drogi Dzienniku, 12 listopada 2025 r.
Nie, to nie żona To pokojówka, kucharka Nie rozpraszaj się.
W gronie znajomych wspomniałem o Jadwidze adekwatnie o jej mężu.
Nie żona? Kucharka? To dopiero zwrot!
Jadwiga zdrośniała się.
Znajomi, nieznajomi dla Jadwigi, spojrzeli na mnie, a mężczyźni odwrócili się, by zobaczyć, kto przerwał ich pogawędki. Zachowywali się jak ministrowie na posiedzeniu. Co to za znajomi, o których żona nie wie?
Szymon, przewracając krzesło, podskoczył i rzucił się w stronę Jadwigi, chcąc ukryć ją przed wzrokiem przyjaciół. Jego rozmówcy wymienili zaskoczone spojrzenia. Przeszła cicha wymiana zdań: Po co on tak pośpiesza do pokojówki?. Wszyscy zarechotali się, uśmiechając się dwuznacznie.
Jedynym obojętnym pozostał wysoki mężczyzna w najdalszym krześle.
Pokojówka? odezwała się Jadwiga za zamkniętymi drzwiami, Kucharka?
Nie wierzę, iż w tych podniszczonych dżinsach możesz być żoną odpowiedział Szymon, jakby mówił coś, co Jadwiga powinna sama pojąć mamy tu mężczyzn o poważnym wizerunku.
To po prostu dżinsy.
Szwy wystają, ale nie rzucają się w oczy.
Dżinsy odpowiednie dla kobiety pracującej, a żona odnoszącego sukcesy przedsiębiorcę nie może chodzić jak żebraczka!
Przedsiębiorcę? Co za głupstwo! Skąd te informacje?
Byłem dziś w bilardzie przy ul. Marszałkowskiej i pokonałem pięciu graczy! Zafascynowali się moim talentem i zaprosili mnie na kieliszek mocnego trunku. Zapytałem ich o inwestycje, a oni zaoferowali wsparcie mojego projektu salonu samochodowego! Są inwestorami!
Twoi inwestorzy grają w domino przy garażach.
Dziś Jadwiga zobaczyła, iż jej mąż traktuje ją jak obsługę. Nie kucharka, ale żywieniowa podtrzymywanie rodziny finansowa pomoc. Przyniosła pieniądze i znika pod listwami.
jeżeli nie wierzysz w męża, po co się denerwować, iż on sam w siebie nie wierzy i nie pracuje? Jak zbudować karierę, kiedy własna żona nie postrzega cię poważnie?
Umówiliśmy się, iż Szymon odwiezie jej garnitury do pralni chemicznej. Jadwiga ceni klasyczny styl; w garniturach spotyka się z partnerami, a na co dzień nosi podarte dżinsy.
Zaniesiesz garnitury?
Nie! Kiedy miałem przyciągnąć inwestorów, nie mogłem poświęcić czasu w pranie.
W bilardzie?
Czy nie mogę odpocząć?
Kiedy ja zajmuję się finansami, ty troszczysz się o dom.
Mówiłem, iż potrzebuję czasu w hobby i samorealizację.
Masz go pod dostatkiem! Nie ma czasu w dom. Płacę za sprzątanie, jem gdzie popadnie, a wieczorem zamawiam sushi czy pizzę! Gdzie ten dom, o którym marzyłeś, kiedy wprowadziłeś się do mieszkania? Bilard to twoja pasja od rana do nocy!
Zmniejsz głośność, kochana wcisnął jej rękę przy ustach jeżeli moi inwestorzy mnie usłyszą, nie zobaczymy zysków.
Nie zobaczymy ich wcale, bo jutro się wyśpią i nie będą pamiętać twojego imienia.
Jadwiga zazdrościła koleżankom z pracy, które mają własne pieniądze i nie muszą siedzieć po nocach przy raportach. W ich firmie trwa redukcja etatów, ale one wciąż rozmawiają przy herbacie i plotkach. choćby jeżeli zostaną zwolnione, ich mężowie zarabiają tyle, ile ich własne pensje.
Jadwiga obawia się zwolnień jak ognia. Pracuje szybciej, wydajniej, ma najwyższą produktywność, ale to nie przynosi ulgi.
Szymon, niezadowolony, skrytykował jej zdolności negocjacyjne i wyśmiał przyjaciół, którzy krytykowali niedbałą kucharkę, co nie odebrała garniturów z pralni. Jadwiga nie wtrąciła się. Gdyby się wtrąciła, Szymon znów wspomniałby o rozwodzie.
A oni już myśleli o dziecku
Mieszkanie Jadwigi i Szymona znajduje się w nowym bloku przy ul. Jana Pawła II. Jest w holu przestronna część z kinem i balkonem, na który oboje wybrali się razem.
Miałem też żonę odezwał się głos zza balustrady.
Jadwiga wyziała. Szymon i jego goście nie usłyszeli, więc nikt nie podszedł.
Wysoki inwestor, który nie śmiał się ze sytuacji z pokojówką, podszedł bliżej.
Panie, słyszy pan głosy? Myślisz, iż prowadzimy burzliwą dyskusję? zapytała Jadwiga, rozgniewana jego bezczelnością Co to za uwaga o żonie, jeżeli wcale nie rozmawiałam z wami? Nie interesuje mnie, kto był waszym gościem.
Miałem też żonę.
Co to znaczy?
Była gospodynią domową, nie pracowała, nie mieliśmy dzieci, a ja zamawiałem sprzątanie dla niej. Różnica? Spotykała mnie z radością.
Nie jestem gospodynią.
Nie chodziło o ciebie. Mówię o człowieku, którego nazwałeś mężem. W mojej rodzinie ja zarabiałem, a żona zajmowała się domem. Nigdy jej nie obwiniałem, byłem szczęśliwy, bo mogłem jej dawać życie bez troski o chleb. Gdyby moja żona nazwała mnie sługą, zaraz stałbym się jej byłym nie na papierze, a w sercu. Wiele można wybaczyć, ale nie lekceważenie od osoby, za którą oddałbyś życie.
Co więc was rozdzieliło, jeżeli tak się kochaliście?
Znałem ją w barze przy bilardzie, kiedy pił już za dużo.
Jadwiga nie zamierzała rozwodu. Rozumiała, iż trzeba postawić się w butach drugiego, by zrozumieć jego drogę. Szymon, pod wpływem, rzekł to pijanemu handlarzowi: Czy to powód rozwodu?
W ich rozmowie pojawiła się myśl o dziecku. Jadwiga miała 37 lat i marzyła o potomku.
Rak. To nas rozdzieliło.
Przepraszam
Wszystko w porządku, Jadwisto. Nigdy nie pozwól, by ktoś traktował cię bez szacunku choćby mąż. Gdzie brak szacunku, tam brak miłości.
Specjalista od relacji?
Nie, programista.
Co straciłeś w tej wesołej ekipie inwestorów?
Nie jestem biedny, mogę sam zainwestować, ale poszedłem z nimi po towarzysko. Dom jest pusty, więc spaceruję. Gdyby wiedział, iż przyjdziesz, nie zaprosiłbym cię. Chociaż nie żałuję spotkania z tobą jesteś urocza.
A pan się nie przedstawił.
Ja, Janusz, uspokoiłem tę hałaśliwą grupę i rozesłałem ich po domach.
Rano, gdy Szymon dzwonił do nowych przyjaciółinwestorów, nie pamiętali już jego imienia ani wczorajszych drinków.
Szymon udawał marzenia o biznesie. Nie potrzebował niczego. Praca na etacie nie była dla niego. Był przedsiębiorcą, choć jedynie w iluzji.
Nie odpowiedzieli, więc będę miał kłopoty.
Szymonie, co z moim urlopem macierzyńskim?
Co?
jeżeli pójdę na urlop, na co będziemy żyć?
Przecież to krótkie miesiąc przed porodem i trzy po. Po tym niania się włączy.
Mówiłeś dobrze, kiedy zaproponowałem, iż albo utrzymam rodzinę, albo zajmę się dzieckiem.
Powiedziałeś dobrze, nie obiecuję. Gdzie ma wpaść dziecko? Nie jestem nianią, a ty jesteś matką. Rozwiąż to sama.
Może znajdę pracę?
Zobaczymy
Masz jakieś odpowiedzi, poza zobaczymy?
Jadwizo! Zniszczyłaś mi apetyt. Nie obciążaj mnie tym dzieckiem. Będzie, wszystko będzie. Jutro zaczniemy działać.
Jadwiga była w ciąży. Planowała znajdź nianię i podjąć pracę na pół etatu, ale firma, w której pracowała, ogłosiła upadłość.
Firma zbankrutuje! powiedziała jej Aneta.
Co to znaczy?
Za miesiąc zostaniemy bez pracy.
Ale ja jestem w ciąży Nie można zwolnić ciężarną.
jeżeli firma upada, jak mogę tu zostać?
Jadwiga popadła w apatię, nie jadła i nie chciała nikogo widzieć. Nadzieja przywróciła się, gdy pomyślała, iż może jej mąż wreszcie weźmie odpowiedzialność.
Szymon spojrzał sceptycznie:
Gdybym wrócił do pracy, to byłyby to małe pieniądze, nie tak jak twoje. Mam przerwę w stażu, umiejętności się rozmyły, wykształcenie ma luki. Nie mogę wziąć takiej odpowiedzialności.
Potrzebuję czasu w poszukiwanie pracy, a go się nie cofa… Jeszcze dwa miesiące i brzuch będzie widoczny.
Ile teraz tygodni?
Dziesięć.
Dziesięć, tak? Wciąż mamy czas.
Co masz na myśli?
Nie musisz rodzić, jeżeli nie chcesz. Rozmawiałem z mamą, a ona jest przerażona twoją nieodpowiedzialnością. Nie możesz iść na urlop macierzyński, kiedy masz tyle obowiązków. Musisz się utrzymać.
Powiedziałeś, iż powinniśmy zostać rodzicami.
To dlatego, iż zadręczasz mnie tym dzieckiem! Kiedy przyjdzie, przejmie wszystkie koszty. Czy mam stać się biedakiem, bo cała nasza kasa pójdzie na pieluchy? To zbyt wielki ciężar. Bądź rozsądna i działaj szybko, zanim będzie za późno.
Po kilku godzinach szukania, Jadwiga wpadła na ogłoszenie:
Cześć, panie domowe! zażartował wysoki mężczyzna w holu.
Nie jestem panią domową.
Szymon twierdzi inaczej. Jesteś teraz bezrobotna.
Byliście w naszym mieszkaniu?
Nie doszliśmy. Spotkałem Szymona na tarasie, kiedy wynosił swoje rzeczy. Wydaje się, iż chce się rozwieść.
Szymon uciekł z tonąku statku.
Bezrobotna i porzucona powiedziała Jadwiga.
Mogę ci zapewnić pracę, jeżeli chcesz.
Czy Szymon powiedział, iż jestem w ciąży?
Tak, najpierw panika, potem sam. Ale jak to wpłynie na twoje kompetencje? Słyszałem, iż pracujesz bez wytchnienia. Myślę, iż pasowałabyś na stanowisko w biurze, nie za bardzo przykurzone. Złożyłem za ciebie rekomendację. Dodał, od zawsze marzyłem o dziecku. Moja żona nie doszła do tego Dlaczego nie mogę zrobić tego dla ciebie? Spotkaj się jutro w biurze mojego przyjaciela. Będę tam, byś nie czuła się niekomfortowo. Mam nadzieję, iż to nie będzie nasza ostatnia rozmowa.
Ja też tak myślę.
***
Jadwiga urodziła córkę, potem syna i jeszcze jednego syna. Najstarsza dziewczynka była jej pasierbicą, ale Janusz nigdy nie rozróżniał dzieci. Nie przypominał jej o tym, co Szymon nieustannie powtarzał, iż Jadwiga kiedyś odskoczyła od niego.
Lekcja, której się nauczyłem: szacunek wobec partnerki jest fundamentem każdego domu; bez niego miłość słabnie, a życie staje się walką o przetrwanie.






