Dzieciom nie podano obiadu w szkole. Powodem jakość cateringu. "Mieszanina tłuszczu i wody"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl / Facebook, screen: @Ino.online


W Szkole Podstawowej nr 1 w Inowrocławiu w środę nie podano dzieciom obiadów. Powodem była bardzo niska jakość posiłków dostarczonych przez firmę cateringową. O sprawie poinformowano Urząd Miejski w Inowrocławiu. Zlecono przeprowadzenie oceny jakości posiłków w miejskich szkołach.Do zdarzenia doszło w środę, 5 lutego br. w Szkole Podstawowej nr 1 w Inowrocławiu. Rodzice otrzymali wiadomość, iż ze względu na wątpliwą jakość posiłków dostarczanych przez firmę cateringową, dzieci z tej placówki nie otrzymały obiadu. Jako pierwszy o sprawie poinformował portal ino.online, powołując się na informację, jaką otrzymali rodzice uczniów.
REKLAMA


"Szanowni państwo, w dniu dzisiejszym dzieci, które jedzą obiady w szkole, nie będą ich spożywały. Jakość posiłku nie odpowiada normom i ze względów bezpieczeństwa i zdrowia dzieci obiady są dzisiaj wstrzymane. Opłata za dzisiejszy obiad przejdzie na kolejny miesiąc" - brzmiał komunikat szkoły.


Zobacz wideo


Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"


Miały być kluski. Uczniowie dostali mąkę w tłuszczu i wodzieSzkoła nie ma własnej stołówki, dlatego obiady dostarcza firma cateringowa, z którą umowę podpisał urząd miasta. Z ustaleń portalu wynika, iż dyrekcja szkoły podjęła decyzję o wstrzymaniu wydawania obiadów ze względu na ich niską jakość. W środowym menu znalazły się kluski ziemniaczane i kapusta. Nauczyciele twierdzą jednak, iż porcja klusek była znikoma, a zamiast pełnowartościowego posiłku, uczniowie otrzymali mieszaninę tłuszczu i wody."W dzisiejszym jadłospisie widniały kluski ziemniaczane i kapusta. W rzeczywistości porcja klusek była znikoma, a zamiast pełnowartościowego posiłku uczniowie otrzymali mieszaninę tłuszczu i wody. Po otwarciu obiadu podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu wydawania posiłków względu na zdrowie i bezpieczeństwo dzieci" - przekazała Katarzyna Łuczak, dyrektor SP nr 1 w rozmowie z portalem ino.online.Sprawą jedzenia dla dzieci zajął się urządDyrekcja zgłosiła sprawę do Urzędu Miasta w Inowrocławiu. W placówce nie ma kuchni, a od września 2024 roku posiłki dostarcza nowa firma cateringowa, która wygrała przetarg. Zastępca prezydenta Inowrocławia Aleksandra Sibora zobowiązała dyrektorów placówek miejskich do przeprowadzenia oceny jakości posiłków.


"Mając na względzie dobro dzieci korzystających z obiadów zastępca prezydenta Inowrocławia Aleksandra Sibora wydała polecenie wszystkim dyrektorom miejskich placówek, aby dokonali oceny przydatności do spożycia posiłków. Urząd Miasta zażądał również wyjaśnień w tej sprawie od wykonawcy realizującego owo zadanie. W dniu jutrzejszym zostaną podjęte kolejne czynności" - brzmiał fragment oświadczenia opublikowanego w mediach społecznościowych.A wy, drodzy rodzice, jesteście zadowoleni z posiłków, które jedzą dzieci w swoich szkołach? Podzielcie się z nami swoją opinią w komentarzach lub na magdalena.wrobel@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału