Dziecko kopało fotel w samolocie. Pasażer nie wytrzymał. "Drobna zemsta"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. www.istockphoto.com/A.Greeg


Kiedy na pokładzie samolotu zjawiają się rodzice z małym niemowlakiem lub kilkulatkiem, wiadomo, iż prawdopodobnie lot dla tych siedzących najbliżej nie przebiegnie w ciszy i spokoju. Inaczej sytuacja wygląda, gdy dziecko jest już duże, przeszkadza innym, a rodzice nie reagują.
Dłuższa podróż samolotem z małym dzieckiem rzadko kiedy bywa miłym i spokojnym przeżyciem. To, jak przebiegnie, w dużym stopniu zależy od wieku dziecka i tego, czy rodzice odpowiednio się przygotowali: czy zabrali książeczki, kolorowanki, zabawki, ściągnęli na telefon, czy tablet bajki, kupili ulubione przekąski. Gdy lot trwa dłużej, a dziecko zaczyna roznosić energia, potrzebuje ruchu, kilka jednak można zrobić. Pozostaje pilnować, żeby pociecha jak najmniej uprzykrzała lot innym pasażerom.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Nikt nie lubi kopania w fotel
Częstym problemem w trakcie podróży z dzieckiem jest to, iż (nawet nieintencjonalnie) kopie lub uderza fotel pasażera siedzącego przed nim. Nie jest to przyjemne, dlatego często taki pasażer decyduje się reagować. Jeden zwróci się do rodzica z prośbą, żeby lepiej pilnował pociechę, inny nieuprzejmie zwróci uwagę maluchowi, jeszcze inny od razu zrobi awanturę.


Tata sam rozwiązał problem
Na portalu Mirror opisano sytuację, gdy jeden z pasażerów postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Dziesięcioletnie dziecko siedzące za jego nastoletnią córką, nieustannie kopało w jej fotel. Ponieważ nie reagowało na prośby, żeby przestało, rodzice też nic sobie z tej sytuacji nie robili, mężczyzna zamienił się miejscami z córką i maksymalnie rozłożył siedzenie. W efekcie siedzące za nim dziecko niemal nie mogło się ruszyć, nie mówiąc o kopaniu. "Poprosili, żeby z powrotem złożył siedzenie, ale tego nie zrobił. Wezwali stewarda" - wspomina nastolatka. Mężczyzna odmówił złożenia fotela, zrobił to dopiero po godzinie, gdy był już pewien, iż rodzice dziecka "odebrali lekcję".


Jeden z czytelników stwierdził, iż to "drobna zemsta". Inny stwierdził: "Dobra robota". Jeszcze inny napisał: "Ludzie nie rozumieją, gdy coś ich nie dotyczy bezpośrednio".
Trzeba być uważnym
Za małe dzieci na pokładzie samolotu odpowiedzialność ponoszą rodzice. Współpasażerowie często wykazują się wyrozumiałością wobec malucha, jednak nie zawsze tak się dzieje. W trakcie lotu rodzice powinni zadbać o to, żeby ich pociecha jak najmniej uprzykrzała podróż innym: żeby nie kopała siedzeń, nie krzyczała, nie oglądała na tablecie lub telefonie bajek zbyt głośno etc.A ty? Co sądzisz na ten temat? Tata nastolatki postąpił słusznie? Daj znać w komentarzu
Idź do oryginalnego materiału