Dziecku było smutno, więc dał mu zadanie. Ta kartka to symbol dobrego rodzicielstwa

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Pisanie dziennika wdzięczności lub przygotowanie listy dobrych rzeczy może odgonić największe smutki. fot. Rachel/Pexels/screen Twitter/@cupofassam


Czasami dzień jest taki sobie. Od rana coś idzie kiepsko, wszyscy czegoś od nas chcą, mogłoby być lepiej. Dzieci też mają takie dni, bo, adekwatnie, dlaczego by nie? Kiedy pewien 9-latek z Anglii był wieczorem przygnębiony, jego ojciec kazał mu wziąć kartkę i długopis. Zobacz, co z tego wynikło i jak sama możesz wykorzystać tę metodę.


Dziecku jest smutno? Dam mu kartkę i długopis, każę napisać o dobrych rzeczach, które go spotykają – pomyślał ojciec 9-latka z Anglii. I miał rację, sposób ten działa także u dorosłych, co udało się dowieść w szeregu badań naukowych (także tych przeprowadzonych wśród Polaków). Ale po kolei.

Lista wdzięczności


Pewnego wieczoru dziewięciolatkowi było smutno z powodu zawirowań w grupie przyjaciół. Chłopiec nie mógł zasnąć z nadmiaru zmartwień. Wtedy jego tata, Mark Taylor-Batty, zaproponował, żeby zrobił listę wszystkich dobrych rzeczy, które ma w życiu.

Mark podzielił się na Twitterze zdjęciem listy wdzięczności, którą napisał jego syn, i która, jak się okazało, odgoniła smutki, pozwoliła zasnąć, a rano chłopiec wstał w lepszym nastroju.

Dobre rzeczy w moim życiu


Syn Marka przyłożył się do zadania. Spisał listę aż 51 dobrych rzeczy w swoim życiu. Na niej znalazły się m.in.:

własny pokój,

szachy z figurkami rzymskich legionistów,

pobliska kafejka, która podaje najlepsze naleśniki i gofry,

komiksy,


ale też pozycje mniej oczywiste, takie jak:


prąd,

wyobraźnia,

wiedza,

moje pomysły,

prawa,

wybór,

wolność.



Stwórzcie własne listy wdzięczności


Mnie na pewno przyda się dzisiaj takie ćwiczenie. Sąsiad robi remont i budzi mnie od kilku dni o szóstej rano hałasem młotów i wiertarek. Humor mam w związku z tym bardzo kiepski, ale spróbuję, mimo iż pracuję w słuchawkach wygłuszających i jestem mocno niewyspana: słońce, sosna za oknem, maliny na stole, ciepła kawa w kubku. Nie jest tak źle!

Może zaproponujesz swojemu dziecku stworzenie takiej listy i sama też ją napiszesz? Nie musicie być przygnębieni, by to robić, to ćwiczenie jest dobrą wprawką z odczuwania wdzięczności, a tę umiejętność warto wzmacniać choćby bez powodu.

Nie martw się też, jeżeli początkowo zadanie to wyda się wam trudne. Patrząc na listę syna Marka, widać, iż chłopiec rozkręcał się podczas pisania, bo początkowo wymieniał choćby rzeczy takie jak dywany czy poduszki.

Dziennik wdzięczności


A skoro już o wdzięczności mowa, profesor Robert Emmons z Uniwersytetu Kalifornijskiego przeprowadził badanie, w którym uczestnicy raz w tygodniu przez 10 tygodni (lub codziennie przez dwa tygodnie) prowadzili "dziennik wdzięczności". Zapisywali pozytywne rzeczy, które ich spotykały. Okazało się, iż prowadząc ten dziennik, czyli świadomie szukając powodów do zadowolenia, doświadczali większej radości, lepiej spali, mieli pozytywniejsze nastawienie i bardziej optymistycznie patrzyli w przyszłość, w porównaniu do tych badanych, którzy pisali o problemach lub po prostu o swoim codziennym życiu.

Taki dziennik to dobry pomysł także dla dzieci. jeżeli nie radzą sobie jeszcze dobrze z pisaniem, mogą dyktować swoje odpowiedzi rodzicom – będzie to doskonała okazja do spędzania czasu razem. Zacznijcie od pięciu rzeczy, za które jesteście wdzięczni. Nie muszą to być wielkie rzeczy, dostrzegajcie też drobiazgi: "Zjadłem na śniadanie pyszną drożdżówkę", "kąpałem się w basenie w ogródku", "pojechałem z tatą/z córką na wycieczkę rowerową".

Jak prowadzić dziennik wdzięczności?


By poczuć się szczęśliwszym i bardziej docenić dobre rzeczy w swoim życiu, wystarczy 15 minut dziennie, przynajmniej trzy razy w tygodniu przez okres min. 2 tygodni – podaje Greater Good in Action, platforma pod egidą Uniwersytetu w Berkeley (USA).

Prowadząc dziennik wdzięczności, trzymaj się tych 9 zasad:


źródła: Twitter, ggia.berkeley.edu


Idź do oryginalnego materiału