Ewaluacja – jaka jest, jaka być powinna

amu.edu.pl 7 godzin temu

Rok 2026 to rok ewaluacji działalności naukowej. Wiemy już, iż odbędzie się ona na starych zasadach, nie będzie też zmieniana lista czasopism, czekamy jeszcze na ostateczne rozporządzenie dookreślające warunki przyszłorocznej oceny - zakończyły się już konsultacje nad jego projektem.

Przed ewaluacją dyscyplinową

Wydaje się, iż nikt już nie ma wątpliwości, iż obowiązujący dziś model ewaluacji powinien przejść do historii wraz z zakończeniem aktualnego okresu oceny. Nikt też nie kwestionuje faktu, iż w obowiązującym modelu trzeba jeszcze wprowadzić kilka zmian, które pozwolą na bardziej efektywne przeprowadzenie procesu oceny - zmiany te, postulowane m.in. przez Konferencję Rektorów Akademickich Szkół Polskich, powinny zminimalizować najbardziej szkodliwe skutki dzisiejszego modelu ewaluacji.

Zgodnie z tą propozycją14 marca tego roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przekazało do konsultacji projekt rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmieniającego rozporządzenie w sprawie ewaluacji jakości działalności naukowej. Autorzy projektu zaproponowali poprawki, które mają ulepszyć proces ewaluacji, m.in. doprecyzowując sposób oceny trzeciego kryterium ("wpływu"), uwzględniając dorobek naukowy doktorantów, precyzując zasady ewaluacji nowych dyscyplin, doceniając także wartość monografii - co niezwykle ważne dla nauk humanistycznych i społecznych. To kroki w dobrym kierunku, wciąż jednak jest ich po prostu zbyt mało. Dlatego podczas konsultacji zwróciliśmy się do Ministerstwa o wprowadzenie kolejnych zmian. Chodzi przecież o to, by uciec jak najdalej od "punktobrania", które kilka ma wspólnego z działalnością naukową, za to wiele ze zbieraniem punktów na wzór jesiennego zbierania grzybów... Proces oceny musi być wolny od manipulacji, a jego wyniki muszą składać się na adekwatny, niewypaczony obraz naukowej rzeczywistości. Aktualny model ewaluacji, choćby udoskonalony, jest już jednak skompromitowany i w powszechnym odczuciu: niewydolny. Bardzo wyraźnie pokazała to dyskusja dotycząca propozycji odstąpienia od ewaluacji lub przesunięcia jej w czasie o kolejny rok. Dlaczego z ewaluacji nie zrezygnowano, mimo racjonalnych i ważnych argumentów? Przeważyły względy prawne: rezygnacja z oceny wymagałaby zmiany ustawy Prawo o nauce i szkolnictwie wyższym, natomiast przedłużenie okresu ewaluacji skazałoby środowisko naukowe na kolejny rok obowiązywania starych przepisów. Z tych względów Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich zaapelowała o kolejne rozwiązania, rozpoczynając od postulatu, by "wynik ewaluacji za lata 2022-2025 nie wpływał w kolejnych latach na wysokość określanej algorytmem subwencji, nie ograniczał uprawnień do prowadzenia studiów, szkół doktorskich, postępowań awansowych czy możliwości aplikowania o status uczelni badawczej". Celem ostatniej ewaluacji w dotychczasowym kształcie byłoby zatem pokazanie stanu polskiej nauki, jednak ze względu na nieprecyzyjność jej wyników powinny one posłużyć wyłącznie jako informacja, możliwie najmniej zafałszowana czy zniekształcona. Zniesienie sankcyjności to niejedyna zmiana, o jaką się dopominamy. Trzeba oddzielić ocenę uczelni od oceny instytutów badawczych i instytutów Polskiej Akademii Nauk. KRASP proponuje, by Komitet Ewaluacji Nauki przyjął różne jednostki referencyjne dla różnych instytucji naukowych. Pracownicy uczelni są przecież zobowiązani nie tylko do pracy naukowej, wykonują także czasochłonne i angażujące obowiązki dydaktyczne, nie mniej ważne w perspektywie społecznej. Porównywanie ich na tej samej płaszczyźnie z naukowcami, którzy cały swój czas mogą poświęcić wyłącznie badaniom, z góry skazuje grupę pracowników badawczo-dydaktycznych na gorsze wyniki, a uczelnie - na gorszą pozycję w rankingach ewaluacyjnych.

Cały artykuł na stronie: https://uniwersyteckie.pl/nauka/ewaluacja-jaka-jest-jaka-byc-powinna

Tekst: JM Rektor UAM, prof. Bogumiła Kaniewska

Fot. Adrian Wykrota

Idź do oryginalnego materiału