To było widowisko rodem z amerykańskich filmów. Śpiewali, tańczyli i angażowali publiczność. Wczoraj (6 kwietnia) aula Uniwersytetu Zielonogórskiego zadrżała od mocy złączonych siedemdziesięciu głosów.
A to za sprawą koncertu finałowego, zwieńczającego trzydniowe warsztaty wokalne pod batutą Briana Fentressa, specjalisty od muzyki gospel. – To było cudowne doświadczenie – relacjonowała Monika Iwanowska, jedna z uczestniczek.
Podczas koncertu zaprezentowano dziesięć utworów gospel, gatunku charakteryzującego się wyrazistym rytmem i chrześcijańskim przekazem. Pozytywna energia płynąca z nut udzielała się i śpiewającym, i widzom. Mówi Paulina Gołębiowska, koordynatorka warsztatów.
Organizatorem wydarzenia był Instytut Muzyki Uniwersytetu Zielonogórskiego.