Plan utrzymania rektora u władzy był szczegółowo przygotowany już rok przed wyborami. Wiadomo było, komu zaproponować stanowisko lub awans za poparcie rektora, który elektor decydujący o wynikach wyborów jest swój, który obcy, a nad którym trzeba popracować, by też przeszedł na stronę ekipy rządzącej uczelnią.