Hobby horsing cieszy się coraz większym powodzeniem. Jest to dość nowa dyscyplina sportowa, która polega na symulowaniu zawodów jeździeckich. Z tą różnicą, iż uczestnicy nie galopują na prawdziwych koniach, ale na... głowach koni umieszczonych na kijach. Niektórzy robią je samodzielnie, inni kupują (i to za całkiem spore pieniądze - zobacz: "Córka wkręciła się w hobby horsing. Mam zapłacić 1000 zł za łeb konia na patyku"). Kij trzyma się między nogami i następnie prezentuje chód, galop czy skoki. Wszystko jak na prawdziwym koniu, tyle iż na nogach.
REKLAMA
Choć z pozoru hobby horse może wydawać się prostą zabawką, to w rzeczywistości stanowi wyjątkową aktywność dla osób w każdym wieku. W krajach skandynawskich, gdzie hobby horse ma swoje korzenie, cieszy się popularnością zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Mimo iż hobby horse wygląda jak zabawka, to w rękach pasjonatów staje się narzędziem do wyrażania kreatywności i pasji
- czytamy na portalu horse-trade.pl. O tym, iż głowa konia na drewnianym kiju staje się hitem, może świadczyć też to, iż coraz częściej jest to dodatkowa atrakcja na prawdziwych, tradycyjnych obozach jeździeckich. Jej zwolennicy podkreślają, iż to nie tylko doskonała rozrywka, ale i aktywność fizyczna.
Zawody hobby horse w warszawskiej galerii. Internauci podzieleni
Na TikToku na profilu @marcinek_13_ pojawiło się nagranie z zawodów hobby horse. Zorganizowano je w warszawskiej galerii Blue City. Na filmiku widać ogromną kolejkę dzieci i młodzieży, którzy chcą zaprezentować swoje umiejętności w tej dyscyplinie. Nagranie stało się viralem i obejrzało je kilkaset tysięcy osób.
Internauci są podzieleni, jedni uważają, iż hobby horse to interesująca dyscyplina i nie widzą w tym nic śmiesznego, a wręcz przeciwnie - dostrzegają w tej rozrywce mnóstwo korzyści. "To jest hobby dla dzieci, które dodatkowo uczy, rozwija", "Ludzie co z wami? Czyli lepiej jakby te dzieci miały siedzieć przed telefonami? To chyba dobrze, iż mają jakieś inne hobby niż większość dzieci ma w tych czasach - czyli telefon", "Nie rozumiem, z czego się śmiejecie, to, iż sobie trzymają patyk i skaczą? Przecież to nie jest takie proste trzymać patyk i skoczyć. Przynajmniej coś robią, a nie tylko siedzą w domu", "To tańsze od konia" - pisali.
W komentarzach pojawiały się też głosy osób, które uważają, iż cała zabawa jest "jednym wielkim nieporozumieniem", "Z perspektywy dorosłego wygląda śmiesznie, ale myślę, iż to hobby jest naprawdę fajne dla dzieci, łączy ruch i zabawę, dzięki czemu przynosi dużo korzyści dla zdrowia"
To jest najbardziej komiczna rzecz, jaką w życiu widziałam
- stwierdziła jedna z internautek. "Stałam tam i myślałam, iż się posikam, jak to widziałam, jeszcze te przewracające się dzieci", "Chore", "Rozumiałbym tę zabawę w kontekście turniejów rycerskich dla dzieci. Ale to, co widzę… nie" - dodawali też inni.
Co sądzisz o hobby horse? Podoba Ci się ta dyscyplina? A może jesteś jej przeciwnikiem? Daj znać w komentarzach lub napisz na justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.