Jak rozwiązywać konflikty w związku? "Jest taka zasada, żeby policzyć do dziesięciu"

Zdjęcie: Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl


Konflikty pojawiają się w każdym związku. Raz mogą przynieść wiele dobrego i wzmocnić relację, innym razem są sygnałem, iż nadchodzi rozstanie. Na ulicach Warszawy zapytaliśmy pary z wieloletnim stażem o to, jakie są ich sposoby na przetrwanie trudnego czasu.
Wieloletnia relacja wymaga pracy obojga partnerów. W każdym związku pojawiają się konflikty i kryzysy, ale nie każda para jest w stanie je przetrwać. jeżeli jednak się uda, po burzy wychodzi słońce, a więź, która łączy dwojga ludzi, staje się mocniejsza. Na ulicach Warszawy przeprowadziliśmy sondę uliczną, podczas której zapytaliśmy mieszkańców o ich sposoby na rozwiązywanie konfliktów. Nagranie można obejrzeć poniżej:


REKLAMA


Zobacz wideo Jak rozwiązywać konflikty w związku? [SONDA]


Jak rozwiązywać konflikty w związku?
- Nie ma prostego sposobu. Czasami czas rozwiązuje, ale i też brak rezygnacji. (...) Ciężka praca to nie przyjemność - podkreśliła jedna z naszych rozmówczyń. Warszawiak, który od 42 lat tworzy udane małżeństwo, zaznaczył, iż łatwiej poradzić sobie w trudnych momentach, gdy wcześniej zbuduje się dobre fundamenty.


- W moim przypadku to jest modlitwa. Bardzo często jeżdżę na Jasną Górę. Tam odzyskuję siły duchowe, które mi pozwalają na funkcjonowanie. Czasami są drobne sprzeczki, kłopoty, ale to nic w porównaniu do tego, jak człowiek ma wspólne podłoże. Natomiast jeżeli tego podłoża nie ma, to już są problemy - mówił.
Inna osoba dodała: "Kilka dni ciszy, potem jakoś rozchodzi się po kościach". Wszyscy byli zgodni, iż podstawą jest rozmowa i słuchanie drugiej strony. - Lubię rozwiązywać od razu i mój chłopak też, więc zawsze mówimy, iż to nie było dla nas okej i wszystko sobie wyjaśniamy. Jak się zrozumie, łatwiej jest pójść dalej i wybaczyć - zaznaczała studentka psychologii.


- Są różne rodzaje konfliktów, ale na pewno słuchać. Na pewno jest taka faza w każdym konflikcie, iż jest eskalacja, jest gniew i są różne emocje, więc jest zasada, żeby policzyć do dziesięciu, odłożyć to na później, aż minie. choćby chwila ciszy jest potrzebna - tłumaczył nasz kolejny rozmówca. Jego żona dodała na podsumowanie jedno zdanie: "I sobie zawsze wybaczać".